REKLAMA
Dishman napisał(a):Ja sądzę, że Ty się specjalnie nie przyglądasz temu.
Od sądzenia to sądy są.
Dishman napisał(a):Pisałeś, że wjechałeś na prywatne miejsce
Napisałem "jeśli zająłem komuś miejsce" a nie "zająłem komuś jego miejsce".
Dishman napisał(a):Ooohh, na pewno. Bo jak nie zadba, to wymusi to na nim kultura Polaków - takich jak Ty.
Moją kulturą się nie kłopocz. W ogóle zmieniłeś sens mojego pierwszego zapytania stawiając mnie w roli jakiegoś oprawcy i złodzieja. Doskonale wiem, że co moje to moje, a co cudze, to od tego z daleka. I uwierz mi, gdybym naprawdę nie był przekonany, że to miejsce do nikogo nie należy, na pewno bym tam nie zaparkował (już kiedyś kumpel zaparkował na czyimś miejscu i musiał koło wymieniać, więc ja staram się jego błędu nie powtórzyć). Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że kilka metrów dalej też było miejsce do zaparkowania, i to bez wcześniej montowanej bramki. Tym bardziej zdziwiło mnie, że jakiś samochód (nomen omen służbówka TP S.A.) mnie przyblokowała.
Dishman napisał(a):hedd napisał/a:
Źle się wyraziłem - nie są wyłamane. Są zdemontowane.
To zmienia całkowicie postać rzeczy.
Chodziło mi o to że są wyłamane z tych zawiasów żeby można było je zdemontować. Fakt, źle się wyraziłem.