Witam was serdecznie mam 23lata i nieco ponad rok temu zdałem egzamin na prawo jazdy . tak się fajnie złożyło że ruszyliśmy na szturm ośrodków nauki jazdy grupą z znajomymi ok 5 osób
ja byłem tym najbardziej roztrzepanym co zazwyczaj jest wszędzie i nigdzie największy zawadiaka większość nie wróżyła mi zbyt dobrze przewidując że szybko w cos wypier****
Jak sie okazało po zdaniu prawka z mojej piątki znajomych nie ma nikogo kto zachował czyste konto ...klasyczne najechania na tył ,stłuczki,otarcia,itpi.td pozaco ciekawe MNĄ! a zrobiłem juz w nieco ponad rok 28tys kilometrów! a jeżdze naprawdę dużo! bez drasnięcia otarcia itp..Dlaczego,,,Może to geny bo w rodzinie mam samych swietnych bezwypadkowych kierowców... ale zasada jaka wyznaje to ograniczone zaufanie do innych użytkowników na drodze... czyli bardziej zwracam uwage na zachowanie i przewidywanie ich ruchów na jezdni niżeli moich własnych!
![Uśmiechnięty :)]()
to taka mała anegdotka odnosnie tego... jak to niekiedy ten najgorszy okazuje sie jednym z lepszych...nobo jednak jestem dumny z tego:) pozdrawiam i życze szerokości !
![OK :ok:]()