Miałem wcześniej jak pisałem E46 330i i koszty utrzymania nie były kosmiczne, co prawda mogła to też być kwestia jak mój egzemplarz był utrzymany przez poprzednika, były momenty, że jak coś się sypało to miesięcznie zostawiałem 1-1.5kzł ale to tylko w grubszym przypadku.
Ogólnie jeśli chodzi o przebiegi średnio mi teraz wychodzi, że pokonuje 15tyś rocznie kwestia tego czy na 100% będę tym dojeżdżał do pracy, więc auto też nie będzie tak 'tłuczone'.
Najważniejsze jest dla mnie to aby był automat i silnik nadający się do gazu.
Z pierdół to standardowo czujniki parkowania, fotele skórzane + elektryka (lub sama elektryka) i jakiś sensowny tunel środkowy, gdzie powrzucam ,,podręczne'' szpargały. W Megance czy Lagunie miałem z tym wcześniej problem, bo nie było nawet gdzie kubka z kawą wstawić, podłokietnika czy schowka mieć. Co nie znaczy, że skreślę jakieś auto ,,bo nie ma uchwytu na kubeczek''
Zastanawiałem się nawet nad E90/E92 ale koszty utrzymania z tego co widzę po tematach to jest trochę inna bajka niż takie E46 330i.
Powiedzmy, że comiesięczne wydawanie 1000zł u mechanika nie będzie dla mnie kompromisem (jeśli w ciągu roku idąc tym tokiem wyjdzie ~10k zł).
Miałem też wcześniej Mazdę 6 2006r. w automacie (2.0 147KM) i jeśli chodzi o koszty utrzymania to nawet nie odczuwałem, że posiadam auto (kwestia też tego, że udało mi się wtedy kupić auto z potwierdzonym przebiegiem ~100k, i nie tłukłem auta do pracy, ogólnie było jedynie coś tam walone z tyłu i z czasem zaczęła się pojawiać rdza, a co najlepsze dopiero to wychodziło 4 lata później po tym jak ją kupiłem).
W większości do tej pory poruszałem się samochodami co miały 9-11s 0-100km/h w pewnym momencie przeskok na E46 z 3.0i w automacie był dla mnie czymś niewyobrażalnym. Inna dynamika jazdy, nie musiałem kręcić motoru wysoko, żeby sprawnie wyprzedać. Ogólnie podejrzewam, że w tym E46 większość części miałem już wymienianych zaczynając od zawiechy po silnik (nie miałem jakichś papierów od poprzednika na to). Bo czasem było coś do zrobienia ale nie było tragedii, znajomy miał ten sam model i silnik i non-toper pakował w to kasę w większości było, że ,,ten element nie był wymieniany od nowości i przy tym przebiegu i tak długo wytrzymał''. A przebiegi robiliśmy takie same.
Z coupe widzę, że mało jest ,,większych'', a Sedan - fajnie jakby to nie była też kolumbryna prawie 5m. Wydanie 4-5k zł na dobrą instalację to nie będzie problem. Kwestia tego do jakiego budżetu można mieć już auto, którego szukam.
Na pewno, aż gołego/gównianego wnętrza nie zdzierżę. Na krótkich odcinkach nie zwracałbym na to uwagi ale często wybieram się na jakieś wycieczki.
GS 430, gdzieś czytałem, że są tu problemy z zatrzymaniem auta, gdy je rozbujamy?
![Szczęśliwy :D]()