Moje pierwsze "babskie" autko do 10k

23 Lut 2009, 23:19

no to sie porobilo... okazalo sie ze ta 'perelka' od 'dziadka' to szmelc od cwaniaka. nie wiedzialam ze az tak mozna probowac wykiwac ludzi... :lol: to jest to cudo: [link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]

za to dwukolorowa malinke widzialam, no i nie jest taka zla, ale... chyba ma juz innego kupca :( no nic. moze jeszcze sprawa nie jest przegrana.

znalazlam jeszcze jedno ogloszenie, tylko ten gaz... ale ze to u mnie w miescie wiec przejade sie zobaczyc.
[link do oferty na Allegro wygasł]

myslicie ze taka corollka w gazie to zly pomysl....?
mdz
Nowicjusz
 
Posty: 24

24 Lut 2009, 10:18

Kameleon...ten to musi miec przeszłośc! Nie dosyc że kolorowy,to jeszcze korozja..?
Wogóle nie skusiłbym się na to auto nawet za 5 k...
A ta niebieska Corolla to już nowszy model.Tak samo trzebaby ją obejrzec w warsztacie. A może akurat będzie ok? :)
artur73
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 5796
Zdjęcia: 40
Miejscowość: POZNAŃ
Prawo jazdy: 02 10 1991
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Renault
Silnik: 1,6 110KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

24 Lut 2009, 11:06

kameleon tez nowszy model, poza tym przed kupnem obejrzalby ja mechanik, zeby bylo wiadomo co z nia sie dzialo ;) korozja wylazla tylko tam gdzie byla lakierowana, ale nie znowu tak duzo, po prostu ktos ja beznadziejnie polakierowal. z reszta, nie mnie to oceniac, jak juz bede miala opinie profesjonalisty to dopiero wtedy moge rozwazac zakup. chociaz, z tych widzianych do tej pory, wlasnie ta ma silnik i inne 'bebechy' w najlepszym stanie, podobnie jak i wnetrze.
a ta niebieska tez obejrzymy, chociaz ten gaz nie jest mi w sumie potrzebny... :wink:
z kilku (nastu) toyotek ktore do tej pory obejrzelismy, kazda wlasciwie byla walona...mniej lub bardziej, ale byla. w sumie wazne chyba, zeby byla calkowicie sprawna, a to ze miala jakas stluczke niewplywajaca na jej stan techniczny, to kwestia ktora zawazyc moze na obnizeniu ceny, co dla mnie akurat jest korzystne...z reszta, nie kupuje samochodu na lata, tylko na 2-3 max... ;)
mdz
Nowicjusz
 
Posty: 24

24 Lut 2009, 14:42

Oczywiście zgadzam się z Tobą,że lekka stłuczka nie dyskwalifikuje auta,pod warunkiem że jest ona dobrze naprawiona.
W przypadku "kameleona" ktoś chciał zaoszczędzic i naprawił to najniższym kosztem więc efekt jest widoczny gołym okiem. Niestety zważywszy na dobry stan techniczny tego auta,decydując się na kupno musisz dodac sobie koszt lakierownia tych "zakażonych rdzą " elementów. Gwarantuję swoją głową,że jeśli tego nie zrobisz,to rdza rozlezie się szybko po tych elementach karoserii i no pewno nie przejezdzisz sobie tych 2-3 lat bez interwencji lakiernika...Taka jest rdza! Lepiej zrobic to od razu,a nie czekac na to aż auto zrobi się rude...i za 2-3 latka sprzedac je będzie w tym stanie można za 3 k... Więc tak lakiernik i tak! Lepiej jezdzic ładnym od razu,a nie wstydzic się za stan samochodu przez 2-3 lata i na końcu i tak je polakierowac przed sprzedażą dla nowego właściciela... :roll:
artur73
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 5796
Zdjęcia: 40
Miejscowość: POZNAŃ
Prawo jazdy: 02 10 1991
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Renault
Silnik: 1,6 110KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Flotowy segment B - jakie auta wybierają firmy?
    Segment B niezmiennie od dziesięcioleci bije rekordy w Europie. Czemu małe hatchbacki są chętnie wybierane? Przede wszystkim z uwagi na rozsądną cenę, łatwość poruszania się po mieście, coraz wyższy poziom technologicznej ...