Napęd na tył krótkie a długie auto

30 Sty 2010, 00:33

ABS w normalnym samochodzie jak najbardziej jest potrzebne ;) natomiast w terenówce jest odcinane po włączeniu 4x4 bądz blokady centralnego mech różnicowego i jest to bardzo przydatne

a co do ESP ro niestety przeszkadza mi i to bardzo, w miejscu gdzie mieszkam przez 5 miesięcy leży śnieg/lód na drodze i zanim przejade 3-4 km zwykle hamulce są czerwone od ESP zdaża się że ESP potrafi zdusić silnik przy podjeżdżaniu pod górę uważając że uślizg jednego bądź więcej kół jest niebezpieczny i przyhamowuje go niestety przyczepność nie pozwala na utratę rozpędy bo wtedy już nigdzie nie pojedziesz na oblodzonym podjeździe i staniesz w środku górki :mrgreen:
sytuacja zdarzyła się nie tylko mi ale również kilku sąsiadom, więc nie jest to nieumiejętnośc obchodzenia się z pojazdem :mrgreen:
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

30 Sty 2010, 11:53

pocieszny napisał(a):bo wtedy już nigdzie nie pojedziesz na oblodzonym podjeździe i staniesz w środku górki

Albo się stoczysz z górki;p http://www.smog.pl/wideo/31903/feralna_ ... e_uratuja/
PS sory za OT
BMW- Biała Może Więcej
zbychu57
Aktywny
 
Posty: 312
Miejscowość: Białystok

30 Sty 2010, 12:28

zbychu57 napisał(a):
pocieszny napisał(a):bo wtedy już nigdzie nie pojedziesz na oblodzonym podjeździe i staniesz w środku górki

Albo się stoczysz z górki;p http://www.smog.pl/wideo/31903/feralna_ ... e_uratuja/
PS sory za OT
w tym wypadku dziewuszce ABS by uratował przód ;) zachowała by choć minimalna sterowność zauważ że ma zblokowane koła już od samej góry :mrgreen: zreszta kto dotyka hamulca na takim zjeździe :mrgreen:
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

30 Sty 2010, 12:53

Na taki zjeździe to "as" i bez gazu :P
samurajsj700
Forumowicz VIP
Awatar użytkownika
 
Posty: 5369
Zdjęcia: 0
Miejscowość: Czernichów/ Sląska
Auto: Audi A 4/WV golf 2 / samurai
Silnik: 90/70/70
Paliwo: Diesel
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1997

01 Lut 2010, 01:05

qki007 napisał(a):(...) Nie każdy ogarnie pulsacyjne hamowanie, skręcanie i ewentualnie redukcję biegu.. Do tego cały czas myśląc w którą stronę uciekać.
Znaczy to tylko tyle, że nie powinien siadać za sterami... Kierowcą nie zostaje się z przypadku, ani za worek ziemniaków (przynajmniej teoretycznie :evil: ). Droga do posiadania tego magicznego glejtu, uprawniającego do prowadzenia auta jest długa i niełatwa - nie dlatego, że ustawodawca jest złośliwcem, ale po to, aby wyeliminować z ruchu osoby będące potencjalnym zagrożeniem dla innych i samych siebie...
Jeśli, więc, ktoś nie potrafi wykonać tych kilku prostych czynności równocześnie - powinien zrezygnować z prowadzenia samochodu... :roll:
A DOBRY Kierowca powinien umieć przewidywać, a co za tym idzie nie powinien się w takiej sytuacji w ogóle znaleźć... :cool:
Pozdr
fourup
Nie udzielam porad na PW - tylko forum ogólne!
fourup
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 974
Miejscowość: Kraków, Słomniki
Prawo jazdy: 08 01 1999
Auto: Mercedes S124 250D
Silnik: OM602
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 1990

01 Lut 2010, 01:35

fourup napisał(a):
qki007 napisał(a):(...) Nie każdy ogarnie pulsacyjne hamowanie, skręcanie i ewentualnie redukcję biegu.. Do tego cały czas myśląc w którą stronę uciekać.
Znaczy to tylko tyle, że nie powinien siadać za sterami... Kierowcą nie zostaje się z przypadku, ani za worek ziemniaków (przynajmniej teoretycznie :evil: ). Droga do posiadania tego magicznego glejtu, uprawniającego do prowadzenia auta jest długa i niełatwa - nie dlatego, że ustawodawca jest złośliwcem, ale po to, aby wyeliminować z ruchu osoby będące potencjalnym zagrożeniem dla innych i samych siebie...
Jeśli, więc, ktoś nie potrafi wykonać tych kilku prostych czynności równocześnie - powinien zrezygnować z prowadzenia samochodu... :roll:
A DOBRY Kierowca powinien umieć przewidywać, a co za tym idzie nie powinien się w takiej sytuacji w ogóle znaleźć... :cool:


Teoria teorią.. Jedziesz 100kmph, wylatuje Ci coś/dzieje się coś nie tak jak trzeba.. ABS się raczej przyda wtedy.
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Audi Q8 e-tron edition Dakar
    Zainspirowany najważniejszym rajdem pustynnym na świecie, Audi Q8 e-tron edition Dakar wyróżnia się swoją unikalną stylistyką i wyjątkowymi funkcjonalnościami. Zewnętrzny design tej specjalnej edycji przyciąga uwagę ...
    Co piesi robią na jezdni?
    Może trudno w to uwierzyć, ale piesi leżą, siedzą i klęczą na jezdni. Ze statystyk policji wynika, że w 2016 roku zginęło w ten sposób w Polsce 81 osób, a 68 zostało rannych! Wśród wypadków spowodowanych ...

01 Lut 2010, 01:55

qki007 napisał(a):
fourup napisał(a):
qki007 napisał(a):(...) Nie każdy ogarnie pulsacyjne hamowanie, skręcanie i ewentualnie redukcję biegu.. Do tego cały czas myśląc w którą stronę uciekać.
Znaczy to tylko tyle, że nie powinien siadać za sterami... Kierowcą nie zostaje się z przypadku, ani za worek ziemniaków (przynajmniej teoretycznie :evil: ). Droga do posiadania tego magicznego glejtu, uprawniającego do prowadzenia auta jest długa i niełatwa - nie dlatego, że ustawodawca jest złośliwcem, ale po to, aby wyeliminować z ruchu osoby będące potencjalnym zagrożeniem dla innych i samych siebie...
Jeśli, więc, ktoś nie potrafi wykonać tych kilku prostych czynności równocześnie - powinien zrezygnować z prowadzenia samochodu... :roll:
A DOBRY Kierowca powinien umieć przewidywać, a co za tym idzie nie powinien się w takiej sytuacji w ogóle znaleźć... :cool:


Teoria teorią.. Jedziesz 100kmph, wylatuje Ci coś/dzieje się coś nie tak jak trzeba.. ABS się raczej przyda wtedy.

Hmm... przy setce na budziku, kiedy coś mi wyleci przed maskę, to już tylko dobra krata z grubej blachy i rur grubościennych bezszwowych może mi pomóc... Bo na pewno nie ABS...
A kiedy coś dzieje się nie tak ... No cóż... każdy kiedyś pokona ostatni zakręt w swoim życiu... :roll:

Pewnie dlatego wyznaję zasadę - wstać pół godziny wcześniej, żeby się nie musieć spieszyć po drodze... Poza tym - jeżdżąc 70kmph zamiast 100 - auto spala mi jakieś 5.5l w zimie i poniżej 5l w lecie (cykl mieszany: miasto 50%, trasa 50%)... :twisted:
Pozdr
fourup
Nie udzielam porad na PW - tylko forum ogólne!
fourup
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 974
Miejscowość: Kraków, Słomniki
Prawo jazdy: 08 01 1999
Auto: Mercedes S124 250D
Silnik: OM602
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 1990

01 Lut 2010, 12:00

chwalipięta :mrgreen: mój dziś spalił 15 przy dystansie 30 km :mrgreen: też się nie spieszyłem :mrgreen:
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

01 Lut 2010, 12:11

Ajajaj.. :) czepianie się :).

Ogólnie: sytuacja niespodziewana, stres, ciśnienie w górę i większość z nas kierowców wbije nogę w hamulec - poleci po prostej i g...o może zmanewrować, chociaż całe życie hamowało się pulsacyjnie tak w takiej sytuacji nie ma szans na to.. O to mi chodzi, że kiedy świadomie umysł będzie kierował rękami, a ręce kierownicą żeby ominąć przeszkodę o tyle nogi odruchowo będą hamować żeby również tą przeszkodę ominąć.. A jak wiemy w praktyce hamowanie zwykle daje dużo mniej niż omijanie.

Dobrzy kierowcy - a mam na myśli tutaj kierowców rajdowych, oraz też na pewno sporą część kierowców ciężarówek, na pewno mają już ten odruch "wybity ze łba", zapanują w większości sytuacji bez pomocy elektroniki, jednak większość kierowców sytuacje stresowe wykończą.

Nie jest wyznacznikiem też że ktoś przejeździł 10lat i tym samym ileśtam kilometrów bezwypadkowo.. Mógł przejeździć jeżdżąc spokojnie, bezpiecznie, i przejedzie drugie tyle, i trzecie tyle.. Jednak dopóki nie trafi sytuacji która go zaskoczy.. a naukę takich sytuacji można jako tako poznać we wszelkiego rodzaju Szkołach Doskonalenia Jazdy.. Ilu kierowców na takim czymś było? Ilu chociaż samemu próbowało stożyć niebezpieczne warunki i ćwiczyć (śliski plac itp.)? A z tym że dobry kierowca nie powinien dopuścić do takiej sytuacji ZGODA! Tylko że jak by tak pięknie było, to nie mielibyśmy w ogóle wypadków :).
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

02 Lut 2010, 21:17

fourup napisał(a):Pewnie dlatego wyznaję zasadę - wstać pół godziny wcześniej, żeby się nie musieć spieszyć po drodze... Poza tym - jeżdżąc 70kmph zamiast 100


oo widzę, że nie tylko ja wyznaję taką zasadę :)

qki007 napisał(a):Ogólnie: sytuacja niespodziewana, stres, ciśnienie w górę i większość z nas kierowców wbije nogę w hamulec - poleci po prostej i g...o może zmanewrować, chociaż całe życie hamowało się pulsacyjnie tak w takiej sytuacji nie ma szans na to.. O to mi chodzi, że kiedy świadomie umysł będzie kierował rękami, a ręce kierownicą żeby ominąć przeszkodę o tyle nogi odruchowo będą hamować żeby również tą przeszkodę ominąć.. A jak wiemy w praktyce hamowanie zwykle daje dużo mniej niż omijanie.


i tu sytuacja mi znana :) nie spędziłem nie wiadomo ile za kierownicą, ale raz miałem taką sytuację : oblodzony zjazd, pan podjeżdżał pod górkę, ja zjeżdżałem i nagle pana rzuciło na mój pas :twisted: i pierwszy odruch to noga na hamulec (a ABS-u nie ma) :mrgreen: ... Na szczęście zdążyłem się "poprawić" i puszczając hamulec ominąłem Pana poboczem (śnieg troszkę przyhamował)

no podsumowując to ja nawet się ciesze, że nie mam tych całych bajerów :)
-brak wspomagania- wiem kiedy jest ślisko bo wtedy palcem mógłbym kręcić
-brak ABS i innych pierdół- wyrobię (tak myślę) sobie poprawne nawyki a i zdany jestem tylko na siebie bez ślepej wiary w elektronikę
-szyby "na korbkę" sobie muły wyrobię :P

a, żeby nie było OT to w zimie długość auta ma bardzo duże znaczenie jeśli chodzi o napęd na tył :) nad dłuższym łatwiej zapanować, a krótkim to szybko można "zatańczyć"
Brynio
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 112
Miejscowość: okolice Kalisza
Przebieg/rok: 15tys. km
Auto: Opel Astra f kombi
Silnik: x14nz 60KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1998

02 Lut 2010, 23:44

Niektórzy mają taki stosunek do ABSów, ESP, VSA i innych literek jak Pawlak w Samych Swoich do nowinek technicznych("wymyślili te diabelskie maszyny bo siły w ręku nie mieli"- czy jakoś tak to szło).
Skoro niektórzy piszą- że jeżdżą tak żeby się systemy nie włączały(no to chyba każdy tak jeździ akurat), a w sytuacji awaryjnej zapanują nad samochodem- to niech zostawią te systemy w spokoju: skoro zapanuje tak, że się nie włączą to znaczy, że w niczym przeszkadzać nie będą ;) niech sobie tam siedzą, kiedyś dacie samochód żonie/bratu/dziecku- w każdym bądź razie osobie mniej doświadczonej, która nie koniecznie musi sobie ze wszystkim radzić- czy nie lepiej gdyby wtedy te systemy były?
One nie są po to by idioci mogli jeździć szybciej- chociaż niektórzy chyba tylko w ten sposób myślą o takich systemach- one są po to by ułatwić jazdę w warunkach trudnych, czy sytuacjach ekstremalnych. Nie każdy w ciągu sekundy wykryje poślizg, skontruje, itp itd.
Często teraz zimową porą na parkingach czy placykach, gdzie jest miejsce, wyłącze sobie kontrole i sie pobawie- kontry i wogóle kręcenie się dla zabawy itp, ale zawsze jak stamtąd wyjeżdżam to znów włączam kontrole trakcji- mi ona w niczym w jakiejkolwiek jeździe po ulicy nie przeszkadza. I naprawdę nie mogę sobie wymyśleć sytuacji w której ABS czy kontrola trakcji by szkodziła w normalnej jeździe po drogach(PS. tak wiem, że ABS wydłuża hamowanie na śniegu/lodzie/mokrym)
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń

02 Lut 2010, 23:59

tak wiem, że ABS wydłuża hamowanie na śniegu/lodzie/mokrym

i właśnie w takich sytuacjach może być wręcz niebezpieczny, kiedyś miałem taką sytuację że dojeżdżając do głównej zimą po częściowo zaśnieżonej drodze , miałem problem z wyhamowaniem gdyż abs odblokowywał koła i zamiast rozdzierać śnieg i hamować po asfalcie koło próbowały łapać przyczepność
Serce bije w tempie obrotów maszyny
bodziokardasz
Zaawansowany
 
Posty: 623
Miejscowość: Czarna Ziemia

03 Lut 2010, 00:31

Wtedy to już tylko w zaspę obok odbijać (cóż też raz się tak ratowałem ;) ) no chyba, że tam akurat byłby rów ;/
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń

03 Lut 2010, 00:33

taaa mokra/śliska nawierzchnia bez ABS i połowa rajdowców w rowach leży :mrgreen: bajajcie se dalej, że wydłuża, może i tak jest, o metr, o półtora, ale zachowujecie sterowalność, co wtakich warunkach jest zwykle i tak jedynym sposobem uniknięcia kolizji/wypadnięcia z drogi :mrgreen:
co do ABS to powinien być ;) jak ktoś chce niech wyłącza ale przestańcie bzdurzyć o wydłużaniu drogi i niebezpieczeństwie :mrgreen:
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

03 Lut 2010, 00:47

pocieszny napisał(a):przestańcie bzdurzyć o wydłużaniu drogi i niebezpieczeństwie :mrgreen:


To akurat prawda, koła zablokowane cały czas zahamują lepiej, krócej, od takich które się kręcą i hamują co chwila.. To logiczne, jednak w samochodach powinien być bo 5% sytuacji zdarza się że trzeba nam wyhamować TYLKO a 95% to takie gdzie trzeba hamować i zmienić tor jazdy..
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość