REKLAMA
Cześć!
Powoli przymierzam się do zmiany auta na coś bardziej komfortowego, niż moja ukochana Mazda 626 silnikiem 2.0 115KM. W sumie gdyby nie hałas i wyciszenie (no i kolor ), to nie myślałbym o zmianie. Ale na chwilę obecną coraz bardziej przeszkadza mi jazda tym samochodem, chociaż technicznie jest bardzo dobrze.
Na auto chciałbym przeznaczyć co najwyżej 10-11 tysięcy złotych, wliczając w to wszystkie opłaty i pierwsze naprawy. W takim razie zostaje około 8 tysięcy, tak sądzę.
Myślałem nad Accordem VI w wersji 1.8Vtec, z gazem oczywiście. Mam okazję jeździć takim autem kilka razy w miesiącu i pod każdym względem jest super, bardzo dobrze mi się go prowadzi i ogólnie podoba mi się. No i mechanicznie też wiem, że oprócz starej instalacji lpg i brania oleju to nie ma większych problemów.
Kolejnym typem jest Passat B5 1.8T. Tutaj też jeździłem takim autem, w kombi, kilka razy, i ogólnie rzecz biorąc jest to samo co z Hondą. Jeździ się bardzo przyjemnie, przyspiesza satysfakcjonująco, ale myślę, że w moim budżecie nie znajdę nic ciekawego. To samo z Borą 1.8t.
Podoba mi się też Mondeo MK3, ale słyszałem, że są duże problemy z ubytkami oleju
Kolejny typ to Volvo S40 po 2000r.
Macie jakieś inne propozycje? Chciałbym, aby auto było trochę mocniejsze od Mazdy, ale nie z większym silnikiem - OC wykańcza.
Benzyna z gazem, w ostateczności sama benzyna.
Dziękuję!