Troszkę czasu minęło od lipca, niestety pilniejsze sprawy pojawiły się do załatwienia... Aleeee temat samochodu powrócił - z nieco większym budżetem (max 17 tysięcy zł)
![Szczęśliwy :D]()
Przeglądam ogłoszenia i powoli tracę nadzieję:
- bezwypadkowy, ale.. taka mała parkingowa stłuczka,
- pierwszy właściciel, ale... w Polsce,
- a w sprawie którego samochodu Pani dzwoni, bo mam kilka ogłoszeń... itp, itd
Podsumowując - w Polce samochodami jeżdżą tylko żony, niepalące, dbające o autko jak o najulubieńszą sukienkę, i tylko kilka kilometrów do pracy codziennie
Ostatnie oględziny przebiegały pomyślnie....
w jeden dzień po pracy wstępna ocena, w weekend drugie oględziny (przy wsparciu kumpla z papierami diagnosty)
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]pieniążki przygotowane, umowa spisywana i jeszcze jeden rzut oka na autko... i niespodziewanie dojrzeliśmy pewien szczegół - definitywnie zrezygnowaliśmy z zakupu.
Generalnie samochód był w dobrym stanie, ale......
Przepraszam za przydługi wstęp, ale może podpowiecie gdzie szukać (może jakiś komis na Śląsku?), może odpuścić "z salonu z Polski" na rzecz sprowadzonego.
W ostatnim czasie przeglądam głównie Grande Punto, Yaris, Corsa, ale egzemplarzy godnych uwagi jest tyle co kot napłakał.
Wiem, że 10-letnie auto to nie auto z salonu, ale nie lubię jak ktoś wciska mi kit, a ja marnuje czas.
![Zmieszany :?]()