REKLAMA
), a jak już zapali, to nie działa obrotomierz, świeci sie kontrolka od trakcji i auto jest dużo słabsze jak jedzie. Zazwyczaj po chwili lub max paru minutach to zaskakuje i jest wszystko normalne, łącznie z tym ze auto zapala "do strzału". Działo się mi tak rzadko bo raz czy dwa na parę miesięcy, wiec olałem temat, ale teraz dzieje sie znacznie częściej. Dodam, ze miałem uszkodzony silnik brał masę oleju, ponoć wada fabryczna, w każdym razie jest już po remoncie. Działo się tez tak przed remontem silnika, wiec to raczej nie mechanicy cos "poruszali". Nie miałem czasu robić długo tego remontu, wiec dolewałem bardzo często olej i równie często cos mi sie polało obok, wiec dodaje to jako poszlakę, ze może cos zalałem?? Mam dwa pytania z związku z tym, pierwszy czy ktoś może wie co to może być, albo w którym kierunku iść, a drugie takie idiotyczne, to sprawa dla elektryka czy elektromechanika samochodowego, czy nie da się określić na tym etapie? Będę wdzięczny za pomoc. Pozdrawiam.
