Witam szanowne grono, mam upierdliwy problem z autem. Pacjent to Transit 2007 (MK7).
Problem polega tym że gdy przekręcam kluczyk od stacyjki w pozycji gdzie zapalają się wszystkie
kontrolki na desce, kontrolki gasną wszystkie po 2 sekundach czasami dłużej się świecą. Bywa też że nie gasną, ale jak chcę odpalić silnik to rozrusznik kręci a wszystkie kontrolki na desce nie świecą się. Po czym wracam kluczykiem na I pozycje i słychać kilkukrotne tykanie w przekaźnikach (może w BCM). Efekt jest dokładnie taki jak przy uszkodzonej kostce przy stacyjce. Kostkę podmieniałem trzy razy, w tym jedną kupiłem nową. Akumulator nowy, gdy auto odpalało to ładowanie było powyżej 14v. Alternator rok temu regenerowany. Przy rozruchu prąd spada do 10v na dwóch aku do 10,5v przy aku i przy stacyjce to samo napięcie. Bezpieczniki i przekaźniki wszystkie posprawdzane. Alarmu żadnego nie mam. Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Na forscanie nie widzi seryjnego alarmu. Błąd jaki jest to brak komunikacji z modułem ABS, ale wcześniej normalnie odpalał z tym błędem. Po nieudanej próbie odpalenia wyskakuje masę błędów BCMii na forscanie, ale każdy z tych błędów wydaje się fałszywy bo wszystkie te urządzenia działają (wycieraczki, silniczek od spryskiwaczy, czujnik deszczy itd...)
Ręce opadają
![Crying or Very sad :cry:]()
. Ma ktoś jakiś pomysł ? ? ?