19 Cze 2012, 16:26
Witam,
mam taki problem mianowicie zdarzyło mi się to już 3 razy (dwa razy po myciu auta)
Pierwszy raz: wracam z myjni jadę stałą prędkością koło 60km/h nagle auto zaczyna szarpać to ja od razu wciskam sprzęgło i widze jak obroty spadają do koło 500 i autem zaczyna trząść tak jak by pracował na 3 cylindry (ale no tego nie jestem pewny) zjechałęm od razu na bok. Gasze silnik zaglądam pod maskę wszystko wygląda ok. Odpalam to samo, gaszę odpalam znowu i działa normalnie. Zaznaczyć warto iż nie zaświecił się check ani w komputerze nie było zapisanych błędów...
Drugi: jadę, dojeżdżam do skrzyżowania(na biegu) i nagle podczas jazdy auto zgasło, przeturlałem się przez skrzyżowanie próbuję odpalić tocząc się, ale silnik odpala na około 500obrotów po czym gaśnie, za 2 razem odpaliłem i przytrzymałem gaz to wtedy pracuje ok. Po puszczeniu gazu znowu trześnie i obroty 500. Za 3 razem normalnie odpalił.
Trzeci: znowu myjnia nie wyjechałem ze stanowiska jeszcze odpalam a tu obroty 500 trześnie znowu budą na wyższych obrotach wszystko ok. PRacuje bardzo ładnie. Znowu zero błędów. Przy odpalonym zacząłem szarpać/dociskać dolot i nagle zaczął pracować równo, ale nie wiem czy to nie zbieg okoliczności.
Auto to Vectra B 1.8 16v x18xe MA ktoś jakies pomysły od czego zacząć diagnozę?