Niewielka stłuczka, zawiadamiać ubezpieczyciela?

25 Mar 2012, 09:02

Witam,
wczoraj miałem niewielką stłuczkę, wyjeżdżałem z parkingu tyłem (miejsca skośne po obu stronach uliczki) i nie zauważyłem kobiety która cofnęła bo nie udało jej się zmieścić w miejsce dla dwóch samochodów. W jej samochodzie został uszkodzony tylko błotnik (lekkie wgięcie na nadkolu), a u mnie parę rys na zderzaku (który notabene wcześniej ktoś w tym samym miejscu uszkodził mi na parkingu i nie był naprawiany). Co bardziej mi się opłaci, zapłacić po prostu za naprawę uszkodzenia, czy zawiadamiać ubezpieczyciela? Jak pisałem, lekko wgnieciony został tylko mały fragment nadkola, czy będę musiał zapłacić za naprawdę, czy poszkodowany może zażyczyć sobie cały nowy błotnik?
godlike
Obserwowany
 
Posty: 2
Prawo jazdy: 11 09 2010
Auto: Opel Corsa D 1.4

25 Mar 2012, 11:47

Nie wiem, jak wygląda sprawa z nowym zderzakiem. W sumie, to ubezpieczyciel ma obowiązek doprowadzić samochód do stanu, w jakim był przed kolizją. Jeżeli przed kolizją zderzak był całkiem dobry, nie uszkodzony, a teraz jest wgnieciony ( nie ważne jak mocno ) to jego naprawa napewno nie spowoduje tego, że nadal będzie on nieuszkodzony - będzie on uszkodzony ale naprawiony. Takie jest moje zdanie. Nie wiem jak na to zapatrują się przepisy. Może ktoś z forumowiczów będzie wiedział.
Co do samej szkody - naprawa zderzaka plus jego malowanie będzie kosztowało coś około 500 zł. Może mniej. No i musisz teraz skalkulować, co się bardziej opłaca - zapłacić za szkodę z własnej kieszeni i nie stracić zniżek, czy poprostu naprawić to z polisy OC. W sumie ciężko będzie to wyliczyć, ponieważ stawki za OC z każdym rokiem rosną i raczej nie dowiesz się ile w przyszłym roku ubezpieczeniowym będzie cię kosztowało ubezpieczenie ze zniżką i ile bez. No chyba, że jesteś młodym kierowcą i za szkodę będziesz miał nie zabrane zniżki ze zniżek tylko będziesz miał zwyżkę. Ciężko w tej sprawie cokolwiek powiedzieć.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

25 Mar 2012, 15:54

Co do mojego zderzaka to mogę go naprawić w późniejszym czasie, nie muszę tego robić koniecznie teraz. Bardziej interesuje mnie sprawa z błotnikiem w samochodzie poszkodowanej, na oko nawet nie było widać braków w lakierze tylko po prostu lekkie wgniecenie, na pewno można to po prostu wyklepać, tylko czy moim obowiązkiem jest zapłata za naprawę błotnika czy jego wymiana?
godlike
Obserwowany
 
Posty: 2
Prawo jazdy: 11 09 2010
Auto: Opel Corsa D 1.4

27 Mar 2012, 00:18

Twoim obowiązkiem jest przywrócić samochód do stanu sprzed kolizji. Jeżeli element da się "wyklepać" to płacisz za "wyklepanie", jeżeli się nie da tego zrobić, to za wymianę na nowy.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

31 Mar 2012, 17:28

godlike napisał(a):Co do mojego zderzaka to mogę go naprawić w późniejszym czasie, nie muszę tego robić koniecznie teraz. Bardziej interesuje mnie sprawa z błotnikiem w samochodzie poszkodowanej, na oko nawet nie było widać braków w lakierze tylko po prostu lekkie wgniecenie, na pewno można to po prostu wyklepać, tylko czy moim obowiązkiem jest zapłata za naprawę błotnika czy jego wymiana?


Lekkie czy nie, naprawić trzeba.
EuCO
Nowicjusz
 
Posty: 42

01 Kwi 2012, 13:39

Jesli ta kobieta wybierze sobie dosc drogi zaklad blacharski to mozesz poniesc spore koszty..moze nawet dojsc ze ten blotnik zostanie wymieniony na nowy wszystko zalezy jak zalatwi to sobie pani u blacharza bo to on wystawi rachunek..jesli ta kobieta bedzie chciala wymienic na nowy bo nie chce miec szpachlowanego..to tak raczej bedzie...a jesli ty sie nie zgodzisz to moze zażadac zwrotów kosztów za to kolizje od twojego ubezpieczyciela..poprostu zglosi na policje ze doszliscie do ugody ale ty sie wycofales lub nie chcesz doprowadzic jej auta do stanu sprzed wypadku czy cokolwiek innego...ale jesli trafiles na nie do konca rozgarnieta kobite i uda ci sie to tak zalatwic zeby to wgniecenie wyprostowac podszpachlowac itd..to koszty nie beda zbyt duze i wtedy ci sie to oplaci...dogadaj sie z ta kobieta jak to ma wygladac..moze masz jakiegos znajomego blacharza i poprostu tam wstaw auto do naprawy
Dizio
Nowicjusz
 
Posty: 14
Prawo jazdy: 20 09 2002
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Nissan Juke Nismo
    Nissan Juke Nismo obrazuje ducha innowacji i wzbudza zainteresowanie, dzięki któremu koncepcja Nismo stała się jedną z najbardziej uznawanych nazw w sportach samochodowych oraz w grach. Wprowadzając markę Nismo do ...