18 Sie 2010, 10:28
Zapewne zatarte są prowadniki zacisków hamulców przednich, przez co zaciski nie "pływają" i jest stały docisk klocków do tarcz.
Sprawdź grubość klocków hamulcowych. Zapewne będą nieregularnie zużyte, co będzie dobitnie świadczyć, że zaciski są zakleszczone.
Zrób prostą próbę - zatrzymaj samochód na płaskim terenie, wrzuć skrzynię na luz, nie zaciągaj ręcznego, wyjdź z samochodu i spróbuj pchnąć go jedną ręką. Powinien dać się przetoczyć. To samo w przypadku zatrzymania na niewielkim, minimalnym wzniesieniu. Samochód powinien sam staczać się do tyłu. To świadczy, że nic go nie blokuje.
Zdejmij koła, weź ścisk stolarski i ściśnij zacisk hamulcowy zakładając ścisk na zacisk, a drugą jego stopkę opierając o zewnętrzny klocek. Jeśli da się bezproblemowo wcisnąć (na początku będzie trochę większy opór, a potem "popłynie" lżej) - to można zakładać, że tłoczki w zaciskach nie są zapieczone. Spróbuj tak wcisnąć tłoczek do oporu, aż schowa się całkiem w zacisku. Wtedy weź jedną ręką spróbuj poruszyć zacisk hamulcowy na prowadnikach, do i od siebie. Jeśli da się tak zrobić jedną ręką, to prowadniki nie są jeszcze zatarte, ale jak masz ww. objawy to bardzo prawdopodobnym jest, że właśnie prowadniki są zatarte i raczej nie da się zrobić tego jedną ręką, ani pewnie dwoma.
Trzeba zdjąć zaciski (nie trzeba rozpinać przewodów hamulcowych), wyjąć prowadniki zacisków, dokładnie je wyskrobać z syfu (ja używam do tego ułamanego noża stołowego), przetrzeć papierem szklanym, wyczyścić ich gniazda w prowadniku zacisku (jarzmie), do tego przyda się śrubokręt, wiertło i inne pomoce, którymi da się wydłubać syf z gniazda prowadnika, a następnie trzeba prowadniki nie za mocno nasmarować (ja używam zwykłego towotu, jaki się podwinie pod rękę). Sprawdź też gumki prowadników zacisków, jak są popękane - to wymień je, bo inaczej szybko znów się prowadniki zatrą.
W tylnych hamulcach warto sprawdzić, po zrzuceniu bębna, czy szczęki hamulcowe dobrze chodzą na tarczy oporowej (powinny dać się przesuwać po lekkim stuknięciu młotkiem GUMOWYM, broń Boże metalowym). Jak tak nie będzie - to punkty oporowe szczęk masz do przeczyszczenia i przesmarowania. Gdy ręczny hamulec nie jest zaciągniety, to bębny powinny dać się ściąnąć bezproblemowo z piast tylnych i założyć na nie oraz po założeniu, bęben z piastą powinien dać się poruszyć jedną ręką bezproblemowo.
Wartoby też sprawdzić mechanizm samoregulacji luzu na szczękach. Raz na parę lat warto to rozebrać w atomy, wyczyścić, nasmarować lekko gwint rozpieracza szczęk, dogiąć blaszkę zapadki nakrętki rozpieracza, wyjąć linkę ręcznego, sprawdzić, czy dobrze chodzi w pancerzu, jak trzeba, przesmarować olejem przekładniowym z towotem, itd..
Sprawdź też poprawność działania serwa hamulcowego. Możliwa jest sytuacja, że z powodu wadliwej regulacji pedału hamulca, uszkodzeniu zaworka zwrotnego na przewodzie podciśnienia serwa, itd.. może być siła na membranie serwa przy nie naciskaniu na pedał hamulca, a od tego, samochód może hamować pomimo sprawności elementów układu przy kołach.
Szczera dyplomacja jest tak prawdziwa jak sucha woda albo drewniana stal. J. Stalin.