Czy dobre auto?
Wszystko zależy od stanu i pieniędzy jakie trzeba na nią wyłożyć. Jako, że w mojej rodzinie były 3 Primery P11 w tym jedna 2.0TD mogę się wypowiedzieć co nieco.
Najczęściej psujące się rzeczy to przednie górne wahacze, które na szczęście są łatwe w wymianie, sworznie przednich wycieraczek, czujniki ABS oraz rdzewiejąca blacha. Podobno w 2.0TD czasem pękały głowice ale nie był to jakiś częsty problem. Ojcu tylko raz ułamał się króciec od chłodnicy i to tyle z jakiś godnych odnotowania awarii.
Primera to typowy dupowóz do przemieszczania się z punktu A do punktu B. Kiepskie właściwości jezdne - auto szybko traci przyczepność w zakrętach, mało precyzyjny układ kierowniczy, duży promień skrętu, kiepskie hamulce, lewarek zmiany biegów chodzi jak w Ikarusie. Dość głośne w środku, ale ogólny komfort podróżowania jest niezły, resoruje w miarę poprawnie, miejsca też jest w sam raz, trochę powyżej przeciętnej w tej klasie jak na tamte czasy.
W obecnych czasach znalezienie niegnijącego egzemplarza jest dość trudne.
Mimo swojej przeciętności mam jednak jakiś sentyment do Primery. Chyba ze względu na ich bezawaryjność i konstrukcję cepa
![Mr. Green :mrgreen:]()
PS. Ten silnik nie ma dwumasy a rozrząd jest na pasku.