18 Lut 2008, 12:54
Odwieczny dylemat. Czy kupić auto gorsze ale nowe, czy lepsze, ale starsze.
Nie opłaca się kupować samochodów salonowych. Za taką samą, albo i wyższą cenę otrzymujesz samochód z gorszą marką (Toyota jest wyżej ceniona niż Skoda), z gorszym silnikiem i wyposażeniem. Efekt będzie taki, że szybę masz na korbkę, latem gotujesz się w ukropie, a przy wyprzedzaniu zamykasz oczy ze strachu.
Jeżeli wybierzesz Corollę, to masz zupełnie inny komfort prowadzenia, samochód o klasę wyższy (Fabia jest w tej samej klasie aut co Toyota Yaris), podczas upałów leci Ci chłodne powietrze, a przy wyprzedzaniu masz zapas mocy (z 90 KM nie poszalejesz, ale to wystarczy dla takiego samochodu).
Ale ile warte jest poczucie, że ma się nowy samochód, który nie ma prawa się popsuć?
Swoją drogą dla Corolli 50 tys. przebiegu to nie jest dużo zarówno dla silnika, jak i zawieszenia.
Ja bym wybrał Toyotę.