Baleno może i ok, natomiast jak dla mnie to "nowe" auto, ale z zeszłej epoki w kwestii wyglądu.
jbravo napisał(a):Jeśli Clio jest ok, to chyba jednak szedłbym w tą stronę, bo to też ubezpieczenie 1 rok za 2% wartości auta, 1599 za przeglądy (+przedł. gwarancji) do 4 lat/60 tys km.
Co daję (chyba) jeszcze ze 2 tysiące przewagi w kosztach użytkowania do Hyundai/Kia.
Rozumiem że
przeanalizowałeś tę przedłużoną gwarancję, czy czasem nie wymaga co roku wizyty w serwisie, i wymiany części (o ile coś znajdą nie tak, a zawsze da radę coś znaleźć) wedle ich uznania jeśli chcesz tę gwarancję utrzymać. To bardzo częsta praktyka, i sama ta dodatkowa gwarancja, to
złoty interes dla nich bo robią z Ciebie dojną krowę.
To tak jak z gwarancją na hybrydy/akumulatory Toyoty. 10/12 lat! super! Ale że co roku musisz jeździć i bulić hajs za weryfikację czy wszystko ok, to nikt nie wspomina. Tak samo jakakolwiek marka, daję gwarancję na rdzę blachy. Super! A potem jak się okazuje że po 8 latach przyjeźdżasz to wyciągają świstek i mówią "Paaaanie, to trzeba było co roku przyjeżdżać i badać stan karoserii żeby gwarancję utrzymać".
m.: celica turbo za 10k, czekamy...