REKLAMA
Witam.
Pewnie już wielu forumowiczów wie, że aktualnie jeżdżę audi a4 b6 1,8t i pewnie już od roku zastanawiam się nad sprzedażą i kupnem czegoś tańszego. Ale tak jakoś nie mogę się zebrać, może trochę ze względu że teraz wiem co mam i jestem pewny auta. Tyle że teraz dostałem propozycje wymiany autami z dopłatą drugiej strony. Znajomy bardzo najarał się na moje audi. Tyle tylko że aktualnie nie ma tyle kasy i chciałby w rozliczeniu zostawić swój samochód. Chodzi o peugeot 207 1,4 benzyna 75 koni z dwuletnią instalacją gazową. Samochód z 2008 roku. Miałby mi dopłacić do całej transakcji 6-7 tysięcy. Czy jest w ogóle sens bawić się w takie wymiany? Wiem że przesiadka z audi do takiego maleństwa może być traumatyczna, ale teraz mało jeżdżę i głównie po mieście, stąd w ogóle moje pytanie.