REKLAMA
Rozbitki zza oceanu odpadają, ponieważ autko może być tylko i wyłącznie nówka sztuka i to zafoliowana, prosto z fabryki.
Czy japończycy nie robią przypadkiem jakiegoś fajnego pojazdu z dieslem, automatem i z napędem na 4 koła, coby w zimę wszędzie wjechać?
Hybryda dlatego, że szanowne grono mnie powoli przekonuje, że są one niezniszczalne. Wolałbym jakiegoś diesla, ale nie widzę nic takiego, co by pasowało do moich wymagań.