Pooglądaliśmy ostatnio trochę tych aut i szczerze mówiąc jeszcze większy mętlik w głowie...
Żonie najbardziej wpadła w oko ta CH-R, wg. mnie wykonanie w środku chyba najgorsze z tego co sprawdzaliśmy, wygłuszenie faktycznie dupy nie urywa, ale wydaje mi się, że nie jest tak tragiczne jak to się mówi, podobnie z tym "wyciem" - słyszalne raczej tylko przy jakimś mocnym gazowaniu. Z plusów to jego kompaktowość, jest stosunkowo niewielkie - niby z tyłu siedzi się trochę jak w bunkrze i ze wsiadaniem nie ma pełnego komfortu, ale na nogi jest już sporo miejsca.
Zakup tego samochodu to przymknięcie oka na pewne rzeczy, ale cenowo w ratach wyjdzie chyba najkorzystniej. W dodatku ta hybryda z 4 cylindrami to chyba najlepszy wybór?
T-Roc był spoko, ale jest tylko opcja benzyny i dość wysoka cena (sporą sumę każą sobie płacić na początek/koniec), autko ma też trochę starszą sylwetkę niż konkurencja.. nie ma efektu wow. W środku za to ładnie wykonane.
Kia Xceed wygląda najlepiej w środku, wręcz topowe wykonanie. Auto jednak dłuższe niż myślałem. Automat jedynie w hybrydzie, ale tej plug-in... no właśnie, możecie powiedzieć o tym coś więcej? Trzeba to ponoć ładować. Nie wiem czy jest sens się więc w ogóle w to pchać skoro nie mieszkamy aktualnie w domku z fotowoltaiką?
Jakie główne różnica poza taką hybryda a tą w CH-R?
Świetne wrażenie wizualne zrobiła na nas Honda HR-V, mimo swojej masywności auto nie jest aż tak długie. Zastanawiam się jednak jakie są minusy tego auta poza zmiennymi ratami i gorszymi niż u konkurencji warunkami w salonie (co może być decydujące)..
Captura nie sprawdzaliśmy, choć nie wiem czy to dla nas opcja, a Niro jest jakieś dziwne, zwłaszcza z tyłu - nie przypadło do gustu.