Handlarz bierze odpowiedzialność?
A jaką dokładnie?
Akurat tak się składa że jestem na czasie.
Czytaliście na forum przestrogę związaną z VW Jettą 1.6 (GSP20LE) wystawioną dosłownie kilka dni temu na sprzedaż w Gdańsku?
Samochód został zbadany w SKP i zapłacono za to 150zł.
Wykryto przede wszystkim lakierowanie całego nadwozia.
W ogłoszeniu napisane było jak byk: lakier 100% oryginał, można jechac do ASO i sprawdzić.
Wpis był podpuchą by uśpic czujność.
Kilka osób wojowało w internecie by zamieścić masę ostrzeżeń ... tak by nikt się na to auto nie nabrał. Ktoś tam także powiadomił Turbo Kamerę z TVN Turbo.
I wiecie co?
Nikt sprawy nie ruszył! Portale ogłoszeniowe maja to gdzieś, policja tym bardziej a TVN nawet "pocałujcie nas w ..." nie odpisali.
Skończyło się tym iż auto nabył jakiś handlarz i sprawę czyszczenia internetu z wpisów zaczął od zamieszczenia numeru telefonu osoby zamieszczającej przestrogę w ... portalach sex-randkowych. Oczywiście zaczął też wojnę typu: usuń to ty XXX VVVV ZZZZ.
Takie wałki nigdy sie nei skończą. Powód? Nikogo to nie interesuje.
Mamy cos takiego jak CEPIK.
Gdyby uczciwość w tym kraju była na 100% poziomie to SKP podczas badań takiego auta dopisywało by do CEPIKU informacje na temat zaobserwowanego stanu technicznego.
Wystarczyło by tylko podczas badań wjechać do SKP raz!
Raport z badań w CEPIKu i cwaniaki mają pozamiatane.
Nieszczęsna Jetta wystawiona była od 17000zł w dół. Zakończyło sie tym iż za 12000 ponoć poszła. teraz jest w nowych ogłoszeniach ponownie za 17 z hakiem, zasłonięte
tablice rejestracyjne , usuniety VIN.
A teraz powiem Wam jak wygląda prawna legalizacja takiego wałka:
1. w piątek na szybkiego pruszysz auto lakierem bezbarwnym z dodatkowa porcją utwardzacza. W sobotę wieczorem na upartego machasz podstawową polerkę.A ciul z tym że za twardy lakier będzie po kwartale schodził.
2. w niedzielę masz umówionego kupującego który zapodał zadatek/zaliczkę więc wóz weźmie
Dlaczego niedziela? Bo SKP zamkniete!
3. goś w ogłoszeniach czytał: lakier cacy, 100% oryginał, można jechac do SKP.
4. To samo ma w umowie kupna sprzedaży - czyli wpis typu "można jechac do SKP na badania"
5. kupił, podpisał, zapłacił, zabrał...
Po tygodniu jednak wraca do do sprzedającego i mówi że:
- wóz lakierowany, oddawaj kasę ...
a ten na to:
- leć do sądu, ja nic nie wiem.
I teraz udowodnij w sądzie żeś sam tego wozu np,. w poniedziałek nie pomalował? Przecież są wpisy typu że mogłeś jechac do SKP sprawdzić lakier, prawda? Każdy sąd zapyta: dlaczego tego nie zrobiłeś.
Zgadnijcie kto wygra sprawę...
PS. Dlaczego lakierujesz auto w piątek? By na badaniach chemicznych w razie "w" nie wyszło że był lakierowany miesiąc temu. Wyjdzie że był kilka dni temu. Bardzo ciężko wtedy udowodnić kto te auto lakierował!
A może nabywca miał dzwona w poniedziałek?
Za tego typu rzeczy stacje kontroli pojazdów powinny sie brać i to od reki!
Cały raport z badania prosto do CEPIKU!
Wtedy szukający auta mając VIN, datę rejestracji i nr. rej. bez problemu przez internet takie dane wyciągną. Wystarczy że jedna osoba zrobi badania i reszta ma z górki... Tymczasem nadal jest wałkownia i wolna amerykanka.