REKLAMA
W tym roku ITD postanowiło zadbać o bezpieczeństwo na naszych drogach i zaczynają pojawiać się zapowiadane odcinkowe pomiary prędkości. Miejsc z takimi urządzeniami ma się pojawić na początek aż 28 i bedą pracowały głównie na drogach krajowych. Mają mierzyć średnią prędkość przejazdu na odcinku nawet do 20 km. Pierwsze takie urządzenie jest obecnie testowane na DK5 przed wjazdem do Bydgoszczy od północy. Ma nieco ponad dwa kilometry długości i obowiązuje tam stałe ograniczenie prędkości. odcinkowy pomiar ruszy także m.in. na 5,5-km odcinku drogi w miejscowości Kamień (Podkarpackie) i 11-km odcinku drogi nr 50 Sobiekursk-Człekówka (Podlaskie).
Działać to ma tak, że wjazd na taki odcinek jest oznaczony oczywiście znakiem. Na drodze stoją bramki z kamerami, coś jak bramki do systemu via toil i rejestrują każdy samochód przekraczający bramkę. Na końcu odcinka stoi taka sama bramka i rejestruje czas wyjazdu z odcinka i liczy średnią prędkość, z którą samochód pokonał dany odcinek. Jak samochód minie tą bramkę końcową za wcześnie, to kamera robi zdjęcie tak samo jak fotoradar.
Pytanie tylko jak to będzie z tą średnią prędkością. Obecnie w przepisach nie ma pojęcia średniej prędkości...Ale na podstawie takiego sformułowania mandaty wystawia policja i ITD rejestrując prędkość videorejestratorami zamontowanymi w nieoznakowanych samochodach...