tool napisał(a):tak, natomiast nigdy nie zdarza mi się przekraczać prędkości (to dowodzi moje czyste konto) a sytuacja była wyjątkowa. Nie jestem z tych którzy jeżdżą jak idioci a w sytuacji kiedy dostają mandat to szukają byle wytłumaczenia lub robią wszystko byle nie zapłacić. Jeśli jest takie prawo że można się odwołać, to chyba właśnie dotyczy to jakiś wyjątkowych sytuacji i niekoniecznie myślę tu o swojej, bo domyślam się że może bywają bardziej "ekstremalne"
Jest tak. Fotoradar zrobił Ci zdjęcie. Jako właściciel pojazdu dostajesz wezwanie na policję. Policjant na miejscu proponuje Ci mandat. Możesz go nie przyjąć i twierdzić, że to nie Ty kierowałeś autem (o ile oczywiście Twoja twarz na zdjęciu nie wyszła zbyt dobrze). Musisz jednak wskazać innego kierowcę. Jeżeli tego nie zrobisz, mandat dostaniesz Ty.
W tym momencie, gdy jeszcze nie przyjąłeś mandatu możesz tłumaczyć policjantowi swoją sytuację. Jeżeli podeprzesz to np. tym, że pokażesz mu akt zgonu ojca, to może zmiękczysz serce posterunkowego (warto próbować, bo nic na tym nie tracisz). Jeżeli posterunkowy okaże się służbistą, to mandatu możesz nie przyjąć. Wtedy sprawa trafia do sądu, gdzie będzie indywidualnie rozpatrywana i wtedy sędziemu też możesz próbować tłumaczyć powód swojego pośpiechu, to że byłeś w szoku i głębokim stresie.
Moim zdaniem jest to jednak gra nie warta świeczki. Obstawiam, że na 90% nic nie ugrasz.
Decyzja należy jednak do Ciebie
![Mr. Green :mrgreen:]()