REKLAMA
Cześć,
w dniu wczorajszym odebrałem od mechanika samochód po wymianie kompletu rozrządu (łańcucha) i:
1) Silnik pracuje bardzo dziwnie - tj. czuć na podłodze w środku samochodu dziwne wibracje, a jak przyłożę rękę do silnika to takie dziwne uderzenie (jakby nie pracował silnik na jednym cylindrze), ale obroty są w normie (skaczą delikatnie między 800-850) Wczoraj po odebraniu wybraliśmy się w delikatną wycieczkę tym samochodem ~100 km i auto dojechało, ale przed wyjazdem silnik wydał 5-6 dziwnych uderzeń, które trochę mnie zaniepokoiły. Zastanawiam się, czy to może być kwestia złego ustawienia rozrządu, czy problem może tkwić gdzie indziej - jakby nie ma uderzeń w głowice (przynajmniej mam taką nadzieje) bo nie ma metalicznych dźwięków, ale jak napisałem słychać takie jakby buczenie (bum, bum, bum...) - ciężko mi to opisać, a na filmiku, aż tak tego nie słychać. Czuć to przy dotyku silnika i w środku jak się siedzi.
2) Z mechanikiem zastanawialiśmy się nad wymianą uszczelki pod głowicą, bo wcześniej miałem plamy oleju w zbiorniczku wyrównawczym - mechanik stwierdził, że ostatnio jak był robiony rozrząd to mogła być uwalona uszczelka rozrządu i olej się dostał. Mam dokument, że rozrząd był robiony w 2017 roku i ma na nim przejechane 20 tyś km tylko. Mechanik zmienił zbiorniczek na nowy i po trasie 100 km mam czarny osad już na tym zbiorniczku - czy to może być spowodowane, że w układzie mogły zostać jakieś resztki oleju?