REKLAMA
Dzień Dobry, od 2 miesięcy gdy silnik już ostygnie, w zbiorniku wyrównawczym obniża się poziom płynu chłodniczego. Po odkręceniu korka zbiornika, następuje bulgotanie z dolnego węża łączącego chłodnicę ze zbiorniczkiem, następnie ucieka powietrze i podnosi się płyn do wartości prawidłowej (Płynu nie robi się mniej w układzie, zawsze po odkręceniu korka jest prawidłowy poziom). Wymieniłem już korek zbiorniczka (zamienniki) 2 razy i nic to nie dało .Gdy nie odkręcę korka przez dłuższy czas, powietrze wpycha płyn tak nisko, że aż komputer pokładowy, pokazuje informację o sprawdzeniu. Podejrzewam że to coś związane z UPG, lecz zadnych innych oznak nie ma, typu: nierówno dogrzana chłodnica, brak ogrzewania, masło na korku, olej w płynie, itd. Ewentualnie węże robią się twarde, gdy tylko wypuszczę powietrze to stają się miękkie. Poza tym według komputera, temperatura po rozgrzaniu, oscyluje w granicach 84-90 stopni celsjusza. W aucie założyłem niedawno LPG, (objawy pojawiły się już wcześniej, lecz obecnie się nasiliły tak, że kilka dni (nie od razu) po założeniu instalacji wypychało płyn przez układ ogrzewania LPG - po dokręceniu wszystkich obejm i węża na reduktorze wycieki ustąpiły, lecz obstawiam że wyrzucało płyn przez ciśnienie w tych najsłabszych, niedokręconych miejscach ).
Zapomniałem dodać, że zaraz po "spuszczeniu powietrza" i zagrzaniu silnika, płyn chłodniczy podnosi się w prawidłowy sposób, przybywa go, lecz już po wystygnięciu, (np następnego dnia), układ ma w sobie powietrze i poziom spada poniżej wartości nominalnej, następnie znów muszę odkręcić korek, by poziom się wyrównał.
Druga sprawa, silnik zaczął jednostajnie mocno "klepać", gdy jest zimny, jak i ciepły, nie w sposób ciągły lecz w ostatnim czasie coraz częściej. Dzisiaj olałem mu oleju do wartości prawie maksymalnej (GM 10W40), i to klepanie jakby troche ucichło. Popychacze? Łańcuch? Według poprzedniego właściciela, rozrząd był wymieniony przed dwoma laty (zrobione max 20-30 tys.)
Proszę o poradę.
Pozdrawiam.