29 Cze 2022, 03:02
Chciałem się zapytać czy aby na pewno droga postępowania w tym przypadku jest słuszna. Otóż jestem na etapie pół remontu silnika w Oplu Astrze 1.4 90 KM 16 zaworowy, z gazem. Remont jest z powodu tego, że do układu chłodzenia przedostają się spaliny, co wykazała diagnostyka w tym kierunku. Wcześniej z pompy wody wywaliło króciec i musiałem holować auto 300 km. Później króciec wymieniłem na metalowy i było w porządku. Oczywiście tą uszczelkę trzeba było zrobić. W raz z uszczelką mam dylemat co dodatkowo wymieniać. Sam remont głowicy obejmuje tylko planowanie i badanie szczelności oraz wymianę uszczelniaczy w kwocie 300 zł. Nie zakłada docierania i szlifowania zaworów, musiałbym dopłacić z 400 zł. Mam dylemat czy warto w tym przypadku dopłacić. Dodatkowo mechanik proponuje jeszcze wymianę pierścieni zaworowych by w przyszłości silnik nie ciągnął oleju. Przebieg to 162 tysiące. Oczywiście z takich podstawowych rzeczy to: wymiana uszczelek silnikowych: kolektorów, miski, tej pod głowicą, pokrywy rozrządu, wymiana świec, zimering wału korbowego, śruby z głowicy, popychacz jeden bo się zniszczył, olej, filtr, płyn chłodniczy. To raczej standard w tym przypadku pół remontu i eliminacji tej wady spalin w układzie chłodzenia. Ale zastanawiam się czy warto dopłacić i zmienić te pierścienie tłokowe, łańcuch rozrządu i pompę wody jeszcze plus dopłacić za dokładniejszy remont głowicy. Całość by wyniosła 2000 zł około. Łańcuch 130 zł, pompa wodna 170 zł, te pierścienie to coś koło 200 zł. Z góry dzięki za wszelkie rady.