Opel Corsa C 1.0 - 16tys zł - porada

01 Mar 2011, 17:24

Witam, jestem studentem i stanąłem przed opcją kupna auta:
Opel Corsa C
silnik 1.0
rocznik 2007
przebieg 20tys

za kwotę 16tys zł

Auto jest od bliskiego znajomego wiec stan licznika jest ok, auto w stanie idealnym. Poza tym nie muszę brać rat w banku tylko spłacam osobiście (odpadają mi odsetki)

Auto bez dodatkowego wyposażenia, z kompletem opon zimowych.

Co o tym sądzicie? Jak spalanie? Awaryjność?
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, będą pomocne

01 Mar 2011, 17:33

Jakod znajomego i na raty bez procentów to można brać. Najgorszy tylko ten malutki silnik prawie jak w kosiarce.

01 Mar 2011, 18:01

Wszystko pieknie ładnie tylko ten silnik,dynamiki nie ma,głośna praca i woógle porażka

01 Mar 2011, 18:30

No tak, ten silnik to mankament, ale chce wiedzieć czy mimo tego nie wzięlibyście tego auta? Juz nawet nie chodzi o moc bo generalnie auto w mieście, a na trasie też nie szaleje...

01 Mar 2011, 18:34

Bez wyposażenia z najmniejszym, najgorszym możliwym silnikiem - jak już brać to tylko na handel bo samemu bym się tym nie chciał męczyć...

01 Mar 2011, 18:42

Ja też bym tego nie chciał.

01 Mar 2011, 20:16

Jedyny plus to pewne pochodzenie auta.
Chyba znajomy nie chce Ci świni podłożyć bo z jego strony byłoby to wielkie ryzyko.

Czy takie wyposażenie spełnia Twoje oczekiwania to już sam musisz wiedzieć.
Ogólnie silnik 1.0 nie ma za dobrych opinii. To akurat autko ma bardzo mały przebieg zatem na początku nie powinno być problemów, ale jak masz zamiar dłużej nim pojeździć to bym się zastanowił czy warto. W zasadzie jak krócej np. z rok dwa to też, bo ciężko będzie Ci sprzedać takiego golasa z silnikiem 1.0.

W profilu masz podane, że jeździsz Astrą II. Przesiadając się na tą Corsę możesz być nieco zawiedziony. W końcu ona będzie miała tylko 60KM.

01 Mar 2011, 21:33

Astra II to auto mojego ojca, przesiadam się z pełnoletniej Vectry A.

Potwierdziły się jedynie moje przypuszczenia co do Waszych opinii, ale z drugiej strony kupuje auto pewne (prawie nowe) beż żadnych ukrytych wad i nie nastawiam się na remonty przez najbliższę parę lat. Co do silnika to tak jak pisalem wcześniej, moc dla mnie nie jest decydującym czynnikiem, tylko ekonomia, bezawaryjnosc.

W kazdym razie dzieki za opinie, co prawda mam jeszcze wiekszy mętlik w glowie, dlatego musze sie z tym przespać

01 Mar 2011, 21:55

Ale tu nie chodzi o moc ale o kulturę (brak) pracy, spalanie i Twój komfort podróżowania...

02 Mar 2011, 00:04

Bierz i nie patrz na silnik. U mnie w rodzinie była podobna sytuacja, tylko że był pewny Golf V z silnikiem 1.4 80 KM. Każdy mówił, że będzie muł itd. Auto jeździ bezawaryjnie i do miasta, a nawet normalnej jazdy w trasie jest wystarczające

.
Pomyśl, że kupisz coś mocniejszego, ale jak zacznie się sypać to będziesz żałował

.