Jesli nie masz prostownika to kup jak najszybciej bo bez niego ani rusz,kupisz raz na całe zycie!Wydasz od 70-120 zł.Objawy w twoim samochodzie?To mały prąd rozruchowy,to jest normalne przy rozładowanym akumulatorze!
REKLAMA
- i już chyba coś narozrabiałem. tydzień temu podczas mrozu -10 samochód nie był odpalany przez 3 dni i rozładował mi się akumulator. podczas wyciągania go z komory silnika nie zastosowałem się do zasady żeby najpierw odłączyć - a później + tylko zrobiłem to na odwrót . przy podłączaniu tak samo - po prostu o tym nie wiedziałem. od tego czasu mam problem z akumulatorem - rano jak próbuję odpalić samochód to przygasają lampki kontrolne i ledwo , ledwo odpala. podłączam aku do prostownika i po 1 godzinie pokazuje mi że akumulator jest naładowany . podłączam go znowu i to samo - ledwo odpala. czy możliwe jest że akumulator się ładuje do końca ale nie ma tej mocy rozruchowej i dlatego tak się męczy? dodam jeszcze że akumulator na pewno nie należy do najnowszych , ale jak kupiłem auto to odpalał bez problemów przy -18. czy można go jakoś przywrócić do akcji czy trzeba kupić nowy?
