yeti65 napisał(a):eżeli będzie sucho, to nie widzę problemu.
pkc napisał(a):Spokojnie możesz wracać na początku grudnia na letnich oponach.
Aż się nóż w kieszeni otwiera, jak się czyta takie skrajnie tępe i głupawe porady na forum. Aż się zastanawiam, czy nie dać bana za takie wpisy...Panowie - jesteście poważni
W grudniu jechać na oponach letnich
I to 1300 km
pkc napisał(a):stały atak zimy na początku Grudnia jest mało prawdopodobny, a zasypane autostrady w Niemczech dłużej niż parę godzin to też mało prawdopodobny scenariusz.
pkc napisał(a):Trudno przewidywać na miesiąc w przód, ale raczej nie spodziewał bym się trwałego ataku zimy na początku grudnia.
pkc napisał(a):No i zostaję jeszcze jedna kwestia, czy autor tematu ma na tyle duże auto by zapakować swoje letnie opony i swoje rzeczy, których zapewne trochę ma.
Czy ty się chłopie zastanowiłeś co piszesz
Kao napisał(a):Ale tu nie chodzi głównie o śnieg. Wyjeżdzasz sobie z punktu A może być sucho i świecić słońce a za 200/300 km będzie dużo niższa temperatura i wilgotno, szklanka murowana i chyba nie muszę mówić jak jest jeździ na letnich na takiej drodze, a raczej ślizga. Jak dla mnie nie ma co ryzykować
Kao napisał(a):Dokładnie tak jak kolega mówi weź nawet jakieś używki zimowe bo będą lepsze niż nawet nowe letnie (inna mieszanka gumy). Lepiej kupić za kilka euraków opony zimowe niż póżniej wydać tysiące na naprawę auta już nawet nie wspominam o zdrowiu.
Bardzo mądre rady.
Dla fachofców od opon - panowie - grudzień to tak czy inaczej zima. Faktem jest, że mamy taki klimat jaki mamy, ale to miesiąc zimowy. Do tego jazda 1300km. I nawet jak w dniu wyjazdu będzie +10 stopni, to w ciągu tych 1300 km może się okazać, że temperatura spadnie poniżej zera, a na drodze pojawi się śnieg. Co wtedy? Zastanowiliście się nad tym pisząc swoje "mądre" rady
A tym bardziej jak autor zdecyduje się jechać w nocy - nie sądzę, żeby w grudniu, w nocy było więcej jak te, 5 czy 7 stopni, które są graniczne dla opon letnich/zimowych. Panowie chyba nie zdają sobie sprawy, jak bardzo guma na oponie letniej twardnieje przy niskiej temperaturze i jak zachowuje się auto na twardej gumie. Mało tego - nawet nie zapytaliście jak te opony letnie wyglądają, w jakim są stanie, jaki jest bieżnik, tylko od razu w ciemno walicie tępo radę - możesz jechać...
A jak po drodze wydarzy się wypadek? Co wtedy napiszecie autorowi? Że za szybko jechał, że nie uważał? Znacie wogóle niemieckie prawo dotyczące opon? Owszem - nie ma obowiązku jazdy na zimówkach, tak jak w Polsce. Ale w razie wypadku, nawet nie z winy autora, wiecie jakie są tego konsekwencje dla niego? Zarówno w Niemczech jak i w Polsce?
Podsumowując - tak jak wspomniano wyżej - nawet używana opona zimowa jest o niebo lepsza niż nówka sztuka opona letnia. A co dopiero letnia używana. Planując podróż w grudniu należy bezwzględnie mieć opony zimowe albo całoroczne. W żadnym wypadku letnie
Będąc w drodze nigdy nie wiesz jaka pogoda czeka cię w trasie. Wyjeżdżasz jest słoneczko i sucho. a po 400 km może się okazać, że sypie śnieg. I w tym temacie nie ma nawet o czym dyskutować, ponieważ na pierwszy plan należy wziąść pod uwagę bez[pieczeństwo swoje, pasażerów i innych użytkowników dróg.
Temat zamykam, bo nie można czytać tych durnowatych odpowiedzi.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...