REKLAMA
Cześć,
W połowie września jadę do Norwegii, wracam na początku października.
W Polsce i Niemczech przewiduję, że temperatura będzie w okolicach 18-22 stopni. W Norwegi w niektórych miejscach, przez które będę przejeżdżał (np. Sognefjellshytta) w tej chwili jest 5-10 stopni w dzień i -1 w nocy. Za miesiąc spodziewam się, że będzie chłodniej i możliwe lekkie opady śniegu.
Stąd dylemat, czy jechać na zimówkach czy na letnich oponach? Z jednej strony na zimówkach byłoby bezpiecznie na miejscu, szczególnie jak spadnie trochę śniegu, a z drugiej jechać 1,800 km na zimówkach przy 20 stopniach trochę słabo. Co byście zrobili?
Auto to Megane z napędem na przednią oś, automat.
Te warunki trochę proszą się o opony wielosezonowe, ale wolałbym uniknąć kupowania takich, bo wiem, że zimą i tak będę potrzebował zimówek do wyjazdów w góry.