Witam
Za tydzień wracam z zagranicy z pewnym zastrzykiem gotówki. Otóż około 6500 złotych. W maju zdałem prawo jazdy i chciałbym zakupić samochód. Otóż będzie mi potrzebny na dojazdy do szkoły 22km w dwie strony i ew. dojazdy po dziewczynę do pracy więc liczę miesięczny przebieg ok. 660km. Celuję w Polo lub Lupo z silnikiem benzynowym 1.0 50KM ze względu na niższy koszt ubezpieczenia (dopiszę współwłaściciela) oraz ze względu na bycie świeżym kierowcą.
Otóż mam takie pytanie co do rozłożenia tych 6500 zł na zakup pojazdu.
Czy optymalnym myśleniem będzie przeznaczenie:
Samochód - 4000 zł
Ubezpieczenie - 1500 zł
Pakiet startowy - 1000 zł
W pakiecie startowym:
Kompletny rozrząd z pompą wody
Para świec zapłonowych
Filtr powietrza
Filtr oleju
Filtr paliwa
Olej silnikowy
Płyn hamulcowy
Płyn chłodniczy
Płyn do spryskiwaczy
Cena za części: 600 zł więc zostaje 400 na inne pierdółki.
Mój ojciec ma warsztat samochody więc robocizny nie liczę bo podjadę na warsztat, podepniemy samochód pod komputer i wspólnie pogrzebiemy w wolnym czasie.
Czy takie "preludium" jest OK? Coś może zmienić w tym zestawieniu lub dorzucić jeszcze coś? Jak myślicie?
Pozdrawiam gorąco
![Śmiech :lol:]()