14 Mar 2013, 22:01
Witam
Swoja historie chce zaczac od tego ze w zeszle wakacje zachcialo mi sie kupna swojego wymarzonego auta. Znalazlem akurat ogloszenie w Ostrowcu i za 1200 zl kupilem pieknego essiego mk4 cabrio. Oczywiscie byl bez oc i przegladu wiec wykupilem polise na sprzedajacego (mam 19 lat wiec polisy kosztuja sporo dla mnie) .wybor padl na mtu , kwota wyszla na okolo 300 zl rocznego oc. Sprzedajacy pan z ostrowca wczesniej kupil cabrio od pana z radomia , i pan z ostrowca nie przerejestrowywal auta na siebie , i samochod stal na blachcach radomskich , przy wczesniejszej transakcji panowie sporzadzili umowy kupna sprzedazy oraz przekazany zostal dowod rejestracyjny panu z ostrowca. W moim przypadku odbylo sie tak samo w zamian za pieniadze otrzymalem 2 umowy moja i pana z ostrowca oraz wczesniejsza pana z ostrowca miedzy panem z radomia (oryginaly) oraz dowod rej pojazdu .
kiedy wrocilem do kielc zobilem przeglad (w dowodzie nie bylo juz miejsca na pieczatke) w efekcie czego moje dokumenty auta skladaly sie z: dowodu rej ,polisy ,przegladu ,2 umow. Z tymi dokumentami udalem sie do urzedu skarbowego w celu zlozenia druku pcc3 . Wszystko ladnie pieknie pani wniosek przyjela zrobila ksero dowodu rej , kilka podpisow i sprawa zalatwiona .
nadesza jesien a wraz z nia list z mtu o rekalkulacji skladnki na kwote 1700 zl wraz z ponagleniem do zaplaty. niestety zbagatelizowalem sprawe i sie spoznilem o wymowieniu polisy nie bylo mowy bo po 30 dniach przechodzi ona na aktualnego wlasciciela. jedyna droga bylo sprzedanie auta w celu pozbycia sie skladki . Samochod zostal sprzedany mojej sasiadce na papierze i na nia zostala wzieta polisa oc w warcie ktora zostala przezemnie oplacona .
podczas tego samochod byl nadal na blachach radomskich ,nie zostal przerejestrowany.
w lutym dokumenty auta znalazly sie u kolegi ,zwiazane to bylo z przejechaniem autem pewnej odleglosci(z 1 garazu do 2giego,dokumenty zostaly wziete w razie kontroli). po czym sprawdzajac zawartosc teczki z dokumentami zabralem dokumenty do siebie . bylo to pod koniec lutego .
przedwczoraj przegladalem dokumenty i dowod rej mi wyparowal !. przeszukalem caly dom. wywrocilem wszystko do gory nogami i nie znalazlem go.
Bylem w um w kielcach w wydziale transportu zeby zapytac sie co z tym zrobic. poinformowano mnie ze musze sie skontaktowac w urzedem w ktorym byla ostatnia rejestracja . ok zadzwonilem do radomia przedstawilem sytuacje . Zeby otrzymac zaswiadczenie ze moja sasiadka jest aktualna wlascicielka pojazdu musialem im przeslac oryginaly umow, zaswiadczenie o zagubionym dowodzie rejestracyjnym i krotkie podanie .
Niestety moja sasiadka teraz mi nie ufa i musialem jej oddac dokumenty auta. w poniedzialem po sprawdzeniu przez moja sasiadke czy policja nie zabrala mi dowodu i ogledzin auta czy faktycznie stoi i zimuje w garazu odda mi dokumenty w pon.
i pomysl jej jest taki ze chce mi na papierze sprzedac auto ( gdzie bedzie informacja ze dowod rej otrzymalem )tak jak to ja jej sprzedalem w celu unikniecia z mtu. wtedy to ja skladal bym oswiadczenie o zgubieniu dowodu pod grozba skladania falszywych zeznan i odp. karnej. i cala procedure uzyskania zaswiadczenia z radomia prowadzil bym sobie sam.
tylko nie jestem pewny urzedu skarbowego. czy moge zlozyc druk pcc3 bez dowodu rej z samymi umowami ? czy um w radomiu przy skladaniu zaswiadczenia bedzie wymagac informacji z urzedu skarbowego z pcc3?
dziekuje za lekture i przepraszam za skladnie oraz jakiekolwiek bledy pisalem w pospiechu.z gory dziekuje za odpowiedz.
pozdrawiam