MK napisał(a)::lol: Witam...to masz jak w banku że ściągniesz kolektory jest to łatwiejsze i dojście do rozrusznika leprze bo można bawić się bez ściągania ale wtedy masz 2 dni z głowy.
A jednak obeszło się bez zdejmowania kolektorów. Wystarczyło zdjąć obudowę filtra powietrza, żeby odkręcić trzy śruby (dwie od strony rozrusznika i jedną od strony bloku), oraz zdemontować odcinek wydechu za kolektorem wylotowym (ten wygięty w kolanko) - bez tego nie da się wycofać rozrusznika. Oczywiście odpiąć elektrykę i rozrusznik na stole
Wyjęcie rozrusznika zajęło mi około 20-30 min.