Peugeot 205

09 Sty 2010, 12:57

Witam.
Mam pewien problem ze swoją 20 letnią 205-tką.Ostatnio jeżdżąc zaczęła (raz mocniej raz słabiej) migotać kontrolka ładowania.Jeździłem jakiś czas i przestawała.Aż pewnego razu podczas jazdy! zgasło radio ,zaczęły przygasać wszystkie kontrolki,wycieraczki zdechły również.Ok brak ładowania,akumulator -pierwsza myśl.Następnie zaholowałem ze znajomym auto pod dom,w czasie holowania odpaliłem je na biegu.Przy-gazowałem parę razy. Odpaliłem normalnie za pierwszym razem,bez żadnego problemu.Na drugi dzień po mroźnej nocy wsiadłem do mojego bolidu,również wystartował baz żadnego jęknięcia.Ku mojemu zadowoleniu udałem się do pracy no i...ujechałem może 200 metrów i znowu światła zaczęły przygasać,radio itp. w końcu zaczną tracić moc aż zgasł.I teraz przy przekręcaniu stacyjki cisza.Nawet ciężko
auto zamknąć( centralny).Panowie jestem ciemny w tym temacie i w ogóle nie znam się na mechanice samochodowej itp.podpowiedzcie co i jak możne być żebym mógł coś zadziałać.
pueblo83
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 9
Miejscowość: Katowice
  • 09 Sty 2010, 13:01

    Miałam podobny objaw w Kadecie i jak się okazało były diody na alternatorze do wymiany
    Peugeot 306 Break 1,9D 1999
    QASIAS
    Nowicjusz
     
    Posty: 12
    Miejscowość: Bytom

    09 Sty 2010, 13:03

    alternator nie ładuje, istneje jeszcze niewielka możliwość zwarcia w instalacji ale początkowe objawy wskazują na alternator, akumulator masz dobry,
    najprawdopodobniej skończyły się szczotki w alternatorze albo diody umarły :wink: nie pamiętam dokładnie ale na 90% wydaje mi się że altek w 205 jest rozbieralny a szczotki się wymienia, koszt śmieszny :mrgreen:
    jeśli nei to alternator albo do regeneracji albo kupić używke :wink:
    Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
    pocieszny
    Forumowicz VIP
     
    Posty: 6650
    Zdjęcia: 1
    Miejscowość: z błota ;)

    09 Sty 2010, 15:09

    Koledzy dobrze mówią - alternator Ci nie ładuje. Miałem to samo w moim 205 dwa razy. Za pierwszym razem nie wiedziałem w czym rzecz, więc pojechałem do elektryka. Facet mówił zdaje się coś o diodach - koszt części + naprawa = 30zł.

    Za drugim razem, kiedy zorientowałem się, że rozbiórka elektryki alternatora jest banalnie prosta i szybka, sam zabrałem się za naprawę. Tym razem padło na szczotki - koszt śmieszny, mieszczący się w 10zł a cała naprawa trwała nie dłużej niż 30 minut.

    Uwiniesz się z tym raz dwa.
    gregor1975
    Nowicjusz
     
    Posty: 16
    Miejscowość: Kędzierzyn - Koźle

    10 Sty 2010, 11:10

    Dzięki za odpowiedzi.Już wiem czym się zająć.Pozdrawiam
    pueblo83
    Nowicjusz
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 9
    Miejscowość: Katowice
    • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

      Kierowco, przygotuj się na zmianę czasu!
      Ostatnia niedziela marca to moment, gdy następuje zmiana czasu z zimowego na letni. Oznacza to utratę godziny snu i choć może się wydawać, że to niewiele, to jednak niewyspanie kierowcy może mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo ...
      Jak uniknąć zderzenia samochodu z dziką zwierzyną?
      Zderzenie samochodu ze zwierzęciem wybiegającym na jezdnię może skończyć się tragicznie zarówno dla zwierzęcia jak i pasażerów pojazdu. W 2013 roku policja odnotowała aż 179 wypadków z udziałem zwierząt, ...