Peugeot 206 1.1, czy VW Lupo 1.0

04 Sie 2015, 23:37

Witam, planuję kupić niedługo jakieś autko tak do 6tyś, które z tych dwóch wymienionych było by lepsze ?, głównie zależy mi aby było mało awaryjne, i miało w miarę dobrze dostępne i niedrogie części.
No i też zależy mi na niedużej pojemności silnika, gdyż nie mam żadnych zniżek jeżeli chodzi o ubezpieczenie OC, więc dla tego takie silniki wybrałem.
Chyba że może coś innego ?

Pozdrawiam.
kuba11
Nowicjusz
 
Posty: 8
Prawo jazdy: 06 03 2011
Przebieg/rok: 3tys. km
Auto: Opel Corsa C
Silnik: 1.2 75KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2004

04 Sie 2015, 23:44

kuba11 napisał(a): które z tych dwóch wymienionych było by lepsze ?
bilet miesięczny
Peugeot jest awaryjny, Lupo to imitacja samochodu, a z 1.0 pod maską kiepski żart - silnik awaryjny, dużo pali, nie jedzie
Jeśli niska pojemność to polecam Nissana Micrę, przy odrobinie szczęścia znajdziesz Toyotę Yaris, Ford Fiesta 1.25, Fiat Punto 1.2
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14193
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004

05 Sie 2015, 01:08

Tak po chwilowym przemyśleniu sprawy myślę że dołożę parę złotych, i zastanowię się nad tym Yarisem 1,0, auto ponoć mało awaryjne, z tego co wyczytałem. :)
kuba11
Nowicjusz
 
Posty: 8
Prawo jazdy: 06 03 2011
Przebieg/rok: 3tys. km
Auto: Opel Corsa C
Silnik: 1.2 75KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2004

05 Sie 2015, 08:40

To wybór między złym a jeszcze gorszym. Na Yarisa tak z 7k szykuj, a może lepiej Corolle 1.4?
Koniu
Forumowicz VIP
 
Posty: 18296
Zdjęcia: 4
Miejscowość: obecnie Fulda
Auto: Mondeo // Astra

05 Sie 2015, 13:45

A może tańszego bliźniaka Lupo - czyli Arosę? za 6k można już trafić wersję poliftową :) Wcale nie uważam, żeby było to złe auto - tym bardziej dziwią mnie opinię o lupo (które przecież jest droższą Arosą). 1.0 do miasta wystarczy, po co więcej?
zielonek
Aktywny
 
Posty: 490
Auto: P 206

05 Sie 2015, 14:05

Przecież Lupo i Arosa to to samo więc kaj tu logika?
Jeśli już koniecznie chcesz się oszukiwać i kupić tą namiastkę samochodu to z 1.4, bo mimo wszystko ma lepszą dynamikę i elastyczność no i trochę mniej spali. Ma problem z zamarzającą odma
1.0 jest elastyczny jak przeładowany Żuk, do setki przyspiesza w ponad 17s, a przy byle mocniejszym wciśnięciu gazu spali 10l... Spalanie jak w japońskim V6 albo i V8 :mrgreen:
Porównanie Lupo/Arosy i Yarisa to jak porównywanie Fiata 126p do Mercedesa :roll:
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14193
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Światowy rekord SKODY Citigo CNG!
    SKODA Citigo CNG pokazała swoją klasę rekordowym osiągnięciem. Gerhard Plattner, mistrz oszczędnej jazdy, przebył SKODĄ na gaz ziemny 2 619 kilometrów przez Europę. Na trasie z Wenecji we Włoszech, do szwedzkiego Sztokholmu, ...

05 Sie 2015, 14:26

mike1735 napisał(a):Peugeot 206 1.1, czy VW Lupo 1.0


Kup samochód a nie jakąś kosiarkę.
Zrozumcie ludzie, że samochody z przesadnie małym silnikiem wcale nie są oszczędniejsze od samochodów ze średnia pojemnością. A stówka rocznie oszczędności na OC nikogo nie zbawi.
Jazda takim bzykiem w trasie to udręka, żywotność silnika niewielka, dźwięk porażka a brak dynamiki jest po prostu w wielu sytuacjach niebezpieczny.
206 to najgorszy samochód jakim miałem ,,przyjemność" pojeździć.
A jeżdżąc puszka typu lupo/ arosa pomyśl co zostanie z samochodu w razie jakiejkolwiek mocniejszej stłuczki.

Zerknij na takiego roverka 25:
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
kirin88
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2137
Zdjęcia: 10
Prawo jazdy: 0- 0-2006
Auto: BMW & ROVER
Silnik: V8 :D
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 1995

05 Sie 2015, 14:58

kirin88 napisał(a):A stówka rocznie oszczędności na OC nikogo nie zbawi.


A jeśli zbawi to ten ktoś powinien zastanowić się nad tym, czy stać go w ogóle na posiadanie jakiegokolwiek samochodu.
łysy
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2759
Zdjęcia: 2
Prawo jazdy: 12 09 2001
Auto: VW Golf VII
Silnik: 1.4 TSI 150KM
Paliwo: Benzyna

05 Sie 2015, 16:57

kirin88 napisał(a):Zrozumcie ludzie, że samochody z przesadnie małym silnikiem wcale nie są oszczędniejsze od samochodów ze średnia pojemnością. A stówka rocznie oszczędności na OC nikogo nie zbawi.


Mówisz jak typowy użytkownik aut niemieckich gdzie właśnie kłania się mega oszczędny rodowód czyli "tanio bo niemiecko". :D

Prostym przykładem jest yaris 1,0 r4 który dla przeciętnej kobiety do miasta jest w 100% wystarczający, pali 5,5l a do tego przyśpiesza lepiej niż polo 1,4 .
A co do trwałości to nawet jeżeli skończy się przy 350-400tyś.km. to właściwie jakie to ma znaczenie jak na samym paliwie zaoszczędzisz w stosunku do np; polo 1,4 równowartość takiego yarisa.
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10819
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

06 Sie 2015, 08:43

szybki napisał(a):Prostym przykładem jest yaris 1,0 r4 który dla przeciętnej kobiety do miasta jest w 100% wystarczający, pali 5,5l a do tego przyśpiesza lepiej niż polo 1,4 .


To wszystko prawda (sam zresztą spaliłem się na VAG-owskiej "oszczędności" kupując kiedyś Ibizę 1.4), ale jeśli weźmiemy pod uwagę wyższą cenę zakupu Yarisa w porównaniu do Polo z tego samego rocznika i dużo wyższy koszt części oryginalnych (przy uboższym rynku zamienników) - bo chyba nie napiszesz, że 16-letnia Yariska w ogóle nie potrzebuje serwisu i wszystko w niej jest wieczne - to okaże się, że posiadanie jednego i drugiego kosztuje w ostatecznym rozrachunku tyle samo :) Przewagi Yarisa upatrywałbym raczej w tym, że lepiej trzyma wartość przy odsprzedaży, Polo za tą cenę będzie jednak dużo lepiej wyposażone i ładniejsze w środku (choć to subiektywna ocena).
Przerabiałem niemieckie auta, teraz aktualnie posiadam m.in. jedno japońskie i wiem jedno - każde auto się z czasem zużywa i utrzymanie każdego auta kosztuje. Te tańsze (czyt. niemieckie) zazwyczaj częściej się psują (chociaż te, które posiadałem nie psuły się praktycznie wcale - jedynie eksploatacyjne sprawy- no ale były to niemieckie auta z czasów przeddownsizingowych), ale to psucie nie rujnuje portfela, te droższe (czyt. japońskie) psują się rzadziej, ale jeśli już się zepsują to trzeba sięgnąć głębiej do kieszeni i szukać kogoś, kto podejmie się naprawy (we Wrocku nie znalazłem nikogo, kto podjąłby się regeneracji maglownicy do UFO i dałby na tą naprawę choćby pół roku gwarancji, dopiero w Katowicach się nade mną zlitowali :D ). Utrzymanie Focusa (którego też posiadam) w porównaniu do Hondy jest dużo tańsze, nawet biorąc pod uwagę to, że ten pierwszy w mieście pali minimum 10 l., a Honda 8 l. Wiem, że wszyscy tutaj chwalą swoje ulubione auta jak mogą, ale bądźmy obiektywni - przy każdym aucie jest jakieś "ale" i przy wyborze w miarę współczesnego samochodu popularnej marki należy kierować się głównie własnymi upodobaniami (charakterystyka silnika, zawieszenia, wygląd, możliwości przewozowe, rodzaj nadwozia itd.), a nie kosztami, bo te są zwykle porównywalne.
łysy
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2759
Zdjęcia: 2
Prawo jazdy: 12 09 2001
Auto: VW Golf VII
Silnik: 1.4 TSI 150KM
Paliwo: Benzyna

06 Sie 2015, 15:54

łysy30 Twoja wypowiedź jest długa i treściwa tylko tak właściwie skłania się do tego co napisałem a więc:

Kupujesz yarisa drożej co jest wymuszone przez rynek, używasz go taniej co jest naturalne i nie wymuszone bo nie trzeba się starać żeby yaris spalił mniej niż polo.
Polo zyskuje na cenach części chociaż zapominamy o tym że jest robocizna no i trzeba auto zostawić u mechanika a potem je odebrać. Sprzedajesz ukochany samochodzik i znowu bierzesz więcej za yarisa bo jest to wymuszone przez rynek więc gdzie masz tą oszczędność która rekompensuje paliwozerne silniki benzynowe przy obecnych cenach paliw???
A jak będziesz miał auto 3lata i przejedziesz 45tyś.km. to jesteś do przodu na benzynce około 3k. więc powiedz co trzeba zrobić w yarisie żeby różnica na serwisie wyszła 3k... skoro cały samochód będzie warty 6k.

Generalnie można to nazwać "tanio bo niemiecko" :D

P.S.

No i proponuje Ci zgłębić temat tych tanich części zwróć uwagę na różnice w cenie i na producenta bo później się może okazać że sprzęgło aisin z Japoni będzie droższe od Luka o 50zł... :ok:
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10819
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

07 Sie 2015, 09:06

szybki napisał(a):chociaż zapominamy o tym że jest robocizna no i trzeba auto zostawić u mechanika


No właśnie - o ile Polo przyjmie Ci na warsztat każdy kowal tytułujący się mechanikiem i masz w czym wybierać (czyt. możesz oddać auto do byle jakiego mechanika, jak najtańszego, bo jest na tyle proste, że raczej trudno je zepsuć), o tyle przy Yarisie będą Ci marudzić, że "oni Japońcami to się nie zajmują" (zgadnij ile razy słyszałem tą kwestię we Wrocku - dużym mieście - gdy przyjeżdżałem gdzieś swoją Hondą, która wydaje się dosyć prosto zbudowanym autem). Mniejszy wybór = droższa robocizna, zapytaj użytkowników Subaru ile płacą za serwisowanie swoich kochanych auteczek, którym przecież daleko do marek premium.

szybki napisał(a):Sprzedajesz ukochany samochodzik i znowu bierzesz więcej za yarisa


Zgoda, ale też więcej za niego musiałem dać przy zakupie niż za Polo z tego samego rocznika :D Wychodzi więc na to samo, przy założeniu, że przez 3 lata oba auta stracą na wartości dajmy na to 3k.

szybki napisał(a):powiedz co trzeba zrobić w yarisie żeby różnica na serwisie wyszła 3k...


Mówimy o aucie używanym, które ma 16 lat, a z chwilą zakończenia użytkowania prawie 20 - jeśli będziemy mieć szczęście i będziemy wymieniać jedynie filtry, klocki i oleje albo mamy wysoki próg bólu i nie przeszkadza nam jazda zepsutym autem to możliwe, że faktycznie w ostatecznym rozrachunku różnica we wszystkich kosztach będzie lekko na plus dla Yarisa, ale patrząc na sprawę czysto teoretycznie paść może wszystko, bo skąd wiesz jak 3 poprzednich właścicieli przed Tobą traktowało Yariskę?

Slogan "tanie części do japońskich aut" ma tyle wspólnego z prawdą, co "Lexus z V8 pali tyle samo, ile Passat 1.6" :ok:

P.S. Tak na marginesie ja też wolałbym Yaris 1.0 od Polo z tym samym silnikiem :)
łysy
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2759
Zdjęcia: 2
Prawo jazdy: 12 09 2001
Auto: VW Golf VII
Silnik: 1.4 TSI 150KM
Paliwo: Benzyna

07 Sie 2015, 10:32

Co do prostoty obsługi serwisowej to trudno o coś łatwiejszego dla mechanika niż yaris1... zresztą zobacz pod maskę to masz wrażenie że sam wszystko zrobisz nie mówiąc o zawieszeniu.
Wspominasz w porównaniu do subaru ale te auta dzieli serwisowa przepaść z kilku względów
1) silnik bokser
2) napęd AWD komplikujący obsługę
3) od czasu do czasu posiadane wynalazki których pewnie yaris nie doświadczy chociażby przeklęty system SLS ...

łysy30 napisał(a):Slogan "tanie części do japońskich aut" ma tyle wspólnego z prawdą, co "Lexus z V8 pali tyle samo, ile Passat 1.6" :ok:


Widzisz zależ kto jak podchodzi do tematu bo... są tańsze części i są droższe... oczywiście trzeba porównywać konkretne klasy aut...
Dostępność na + dla aut z DE.

Ze spalaniem passta 1,6 to tak trochę jak z tymi częściami bo jadąc Lexem GS V8 120-130km/h w trasie na spokojnie spalimy 9,5l pb (tankowałem pod korek) a w passku 8l i fanatyk passka powie ... no i jest mniej!!!
Tylko że jak jechałem w 4ery osoby często zapitalając po 180km/h w trasie i lex spalił 12,5l (tak się składaliśmy po tankowaniu) to ile spali passek???

Generalnie punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia....
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10819
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

07 Sie 2015, 10:52

szybki napisał(a):Ze spalaniem passta 1,6 to tak trochę jak z tymi częściami bo jadąc Lexem GS V8 120-130km/h w trasie na spokojnie spalimy 9,5l pb (tankowałem pod korek) a w passku 8l i fanatyk passka powie ... no i jest mniej!!!
Tylko że jak jechałem w 4ery osoby często zapitalając po 180km/h w trasie i lex spalił 12,5l (tak się składaliśmy po tankowaniu) to ile spali passek???


Czytam to i myślę sobie - w takim razie lecę kupić GS-a, bo kto nie marzy o tym, żeby jeździć V8-ką, jeszcze w takim fajnym opakowaniu.
Jednakże po namyśle wchodzę na autocentrum i widzę coś takiego:
[link do autocentrum.pl wygasł]
Dla porównania Passeratti 1.6:
[link do autocentrum.pl wygasł]
Owszem, GS V8 pali mało, ale jest to "mało jak na V8", przeciętny Kowalski byłby załamany takim spalaniem w aucie przeznaczonym np. na dojazdy do pracy.
łysy
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2759
Zdjęcia: 2
Prawo jazdy: 12 09 2001
Auto: VW Golf VII
Silnik: 1.4 TSI 150KM
Paliwo: Benzyna

07 Sie 2015, 11:21

łysy30 napisał(a):Jednakże po namyśle wchodzę na autocentrum i widzę coś takiego:
[link do autocentrum.pl wygasł] ... 1998-2004/


Tylko źle sprawdziłeś bo wklejasz link do gs300 który ma silnik r6 3,0 dosyć paliwożerny... do tego jeszcze jest kilka drobnych faktów czyli w Lexusie możesz spotkać ori felgi ważące 9kg i 14kg!!!
Generalnie GS300 na najcięższych felgach pali 11-16l lpg normalnej jazdy miasto/trasa. Trzymając nim "zamkniętą szafkę" :D dojdziesz do 18l-19l lpg.

łysy30 napisał(a):Owszem, GS V8 pali mało, ale jest to "mało jak na V8", przeciętny Kowalski byłby załamany takim spalaniem w aucie przeznaczonym np. na dojazdy do pracy.


I jak ja robię około 80tyś.km. rocznie to dlatego nie mam Lexa tylko innego JDM.
Ale jak ktoś mało jeździ to co mu przeszkadza ze lex gs V8 w mieście spali 15l lpg. :D
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10819
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe