Peugeot 306

22 Lis 2012, 19:06

witam, przymierzam się do kupna pierwszego samochodu (12k zł), ale dziadek zaoferował mi odsprzedanie swojego Peugeota 306(rocznik 97 przed liftem) za niewielką cenie 1000-1500zł. Samochód to igła, nic nie cieknie, ma zaledwie 120k przebiegu (przebieg prawdziwy, bo dziadek jest pierwszym włascicielem). Sylwetka samochodu jest znośna mimo swoich lat. Jedynym minusem jest to, że moc silnika nie powala(1.4 benzyna 75KM, ), ale chociaż spalanie jest niewielkie.

i tutaj rodzi sie moje pytanie, czy szukać czegoś za te 12k czy jednak wziąc 306-tke, troche go odpicować (ładna felga, elementy z modeli po lifcie itp.). Co o tym sądzicie, moze macie jakieś doświadczenie z 306-tką ? Na oku miałem Almerke n16, Megane II i Peugeota 307.

22 Lis 2012, 19:45

myślę, że warto by było kupić jeżeli faktycznie to taka "igła", pojezdzić trochę tym i zbierać na coś lepszego i pożniej sprzedąc tą 306, a kasa przy sprzedaży powinna Ci sie spokojnie wrócic nawet za jakiś czas. Z picowaniem auta to dałbym sobie spokój ponieważ auto znudzi Ci się za rok czy dwa i może nawet połowy nie odzyskasz tego co w niego włożysz, zawsze tak jest. Można tak robić jeśli na prawdę ma się jakiś sentyment do auta i nie myślisz nawet o jego sprzedaży bo w przeciwny wypadku to tylko wyrzucenie pieniędzy

22 Lis 2012, 19:53

W pelni popieram przedmowce.
Co prawda peugeot to jedna z najbardziej awaryjnych marek, ale w tym przypadku problem odpada bo znasz historie auta od nowosci.

Mysle ze to idealne auto jako 1. samochod - pojezdzisz rok, moze 2, a pozniej sprzedasz moze z zyskiem nawet i kupisz cos lepszego, bo za 11tys tez nie bedzie szalu, a mozesz trafic na mine

22 Lis 2012, 20:13

Dokładnie, też myślę, że jeszcze na tym można zarobić a z awaryjnością nie jest najgorzej w tamtych modelach bo bądź co bądź nie były jeszcze tak naszpikowane elektryką ,ale najważniejsze, że znasz jego przeszłość bo ogólnie wychodzę z założenia, że każde auto jest dobre tylko zależy po kim się kupi

23 Lis 2012, 07:44

Gdybym miał takiego dziadka to bym ię nie zastanawiał i brał, te samochodziki są większe od 207 a stylistycznie nawet dają rade

23 Lis 2012, 07:55

Tak jak koledzy wyżej,bierz i sie nawet nie zastanawiaj.
Oczywiście zawsze można troche go podpicowac (to już intencja właściciela) a co do silnika to jeśli Ci nie będzie wystarczał zawsze można pomyśleć nad swapem.

24 Lis 2012, 19:28

takiej zgodnosci sie nie spodziewalem, dzieki za pomoc

24 Lis 2012, 19:32

Bo w tym przypadku ciężko o czymś dyskutować, możesz dostać pewny, prosty, nierdzewny samochód za cenę takiego sobie roweru.
Lepiej pojeździć trochę i nazbierać na coś wyraźnie nowszego/lepszego .