Witam jestem posiadaczem Peugeot 4007 2.2 HDI 4HK 156hp ( FAP) 2009r.
Historia moja jest dla mnie zagadką..... od początku
Pewnego razu w czasie pandemii paliwo tak staniało, że przy połowie poziomu paliwa chciałem dobić do pełna zbiornik i to wykonałem ale z lekkim rozmachem
![Uśmiechnięty :-)]()
i nalałem paliwa po kilkukrotnym odbiciu pistoletu dystrybutora aż się trochę ulało, zakręciłem korek i nara. dojechałem do domu a przez korek wyleciało trochę paliwa i od tego momentu zaczęły się problemy czyli poszarpywanie silnikiem jak by się dławił. Jest to niezależne na którym biegu jadę jak spokojnie naciskam gaz to jest ok i tak mogę jechać i jechać ale jak tylko mocniej wcisnę pedał gazu to żwawo przyspiesza i po 2000obr jest 1 - 2 szarpnięcia i dalej przyspiesza jak odpuszczę to przy 2000obr znowu szarpie tak jak by paliwa nie dostawał. Podłączyłem kompa nie ma błędów. Profilaktycznie wymieniłem filtr paliwa i bez zmian tylko samochód stał się żwawszy bo wiadomo nowy filter
![Uśmiechnięty :-)]()
. po paru dniach szarpania i przyglądania się czy przy szarpnięciach kopci na czarnoteż drugi kierowca nie widział co by wykluczało EGR i wtryski, podłączyłem kompa i zero błędów.
Mam już pól zbiornika paliwa i dalej poszarpuje jak przyspieszam np podczas wyprzedzania. Co to może być?.
komputerem sprawdziłem przepławkę, turbinę, czujniki pokazują wszystko normalnie. Nie sprawdziłem wtrysków gdyż mam tylko tryb
OBD na kompie.
Macie jakieś jeszcze pomysły?
Może FAP albo odpowietrzenie zbiornika (zawór Evap) co wy na to?
Może miał kiedyś ktoś taki przypadek po zatankowaniu pod korek i więcej
![Uśmiechnięty :-)]()