Witam
Mam dylemat czy kupić samochód "na razie" ?
Ponieważ za 6-8 miesięcy chcę kupić dobrą furkę już . Takie coś jak np. Seat Cordoba 2000r. lub Mercedes C220 .
Nie wiem właśnie czy kupić sobie samochód na razie do jeżdżenia i mam dylemat . Co byście zrobili na moim miejscu ?
Kupili coś taniego ( Fiesta lub 405 ) czy poczekali te 8 miechów i kupili dobrą furkę?
Informuję , że jestem początkowym kierowcą zdałem prawko 1.paź br. i OC jest drogie nie wiem czy to nie będzie wywalenie pieniędzy w błoto ?
A jeśli wybrać furkę z tych dwóch to którą byście wybrali ? Chodzi mi o tanią w utrzymaniu i by mało spalał ( z wyjątkiem OC bo wiem , że 405 ma droższe ) .