Zgadza się - moc 112 czy 115 KM przy takim aucie to słabe rozwiązanie.
Jeżeli chcesz koniecznie to autko w Dieslu, to raczej trzeba patrzeć na silniki 2.0 - te mają już 140 albo 160 KM. Wtedy można powiedzieć, że te auto będzie normalnie jechało.
TomK napisał(a):Nigdy nie miałem własnego diesla.
TomK napisał(a):Kluczowe dla mnie jest w pierwszej kolejności ty by było to auto oszczędne i bezawaryjne.
Skoro nigdy nie miałeś własnego Diesla, to muszę cię uświadomić niestety - jeżeli chodzi o oszczędność, to za bardzo na to nie licz - silnik 2.0 140 KM spala przy spokojnej jeździe około 5l/100 km. Jak wciśniesz gaz, a zapewne się to nie raz zdarzy
![:)]( "Uśmiechnięty")
to spali ci jakieś 7/100km.
Dla porównania ten sam samochód, ale w benzynie 1.6 THP 156 KM spala przy spokojnej jeździe 7l/100km, a przy bardziej wyrywnej około 9l/100km.
Tak więc jeżeli pisząc "oszczędność" masz na myśli koszty paliwa, to przy dzisiejszych cenach paliw, te słowo lekko traci na wartości.
Ale z drugiej strony silniki benzynowe podobno mają problem z rozciągającym się łańcuchem rozrządu. Oczywiście nie jest to jakiś wielki problem, bo rozciągnięty łańcuch można szybko wykryć i wymienić.
Problemy są też ze zautomatyzowaną skrzynią w połączeniu z silnikami 1,6 VTi i 1,6 HDi - tu skrzynia nie działa zbyt płynnie i przyspiesza zużycie sprzęgła.
Jednakże 508 uchodzi za samochód dobrze dopracowany i nawet Diesle nie sprawiają większego problemu. PSA dopracowało nawet PDF
![:)]( "Uśmiechnięty")
do tego stopnia, że podobno Diesle nie sprawiają kłopotów z jazdą miejską. Ceny części są w miarę rozsądne. O 508 chodzi opinia, że mało kto po kupnie tego auta jest niezadowolony.
Oczywiście wszystko to jest prawdą pod warunkiem, że poprzednik, który użytkował czy to Diesla czy to benzynę wie, jak takim autem jeździć. Bo zarówno jazda z PDF, dwumasą jak i turbo ma swoje warunki, o których mało który kierowca nie wie - np. po skończonej jeździe z turbo zanim zgasisz silnik trzeba troszkę poczekać aż turbo ostygnie, przy PDF-ie podczas jazdy w mieście nie wciskać bezsensownie gazu w podłogę tylko po to, żeby po 2 sekundach odpuścić, przy dwumasie unikać jazdy na niskich obrotach silnika itd itd. I jak kupisz auto od kogoś, kto tych zasad nie przestrzegał, ty również nie przestrzegasz bo nie przeczytałeś instrukcji obsługi tego auta ( a kto dziś czyta instrukcje obsługi samochodu ), to po przejechaniu 10, 15 tyś km może się okazać, że coś padło. I potem zaczyna krążyć opinia, że ten i ten silnik jest do niczego bo szybko pada turbo czy dwumasa. Ale nikt nie przyzna się dlaczego, bo nawet o tym nie wie, że mógł sam tego uniknąć, a zła opinia na temat tego silnika krąży właśnie z powodu nieprawidłowej eksploatacji samochodu.
Piszę o tym wszystkim, aby przy zakupie używanego dobrze przyjrzeć się np stylowi jazdy właściciela. To dużo może powiedzieć.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
to spali ci jakieś 7/100km. 
