REKLAMA
Witajcie jako,że przez przypadek usunąłem swój stary post pisze od początku .
Jakiś czas temu miałem podobny dylemat z astrą f ale w końcu założyłem w niej gaz on się zwrócił i autko sprzedałem z zyskiem.
Aktualnie mam BMW e46 tak jak w temacie i zastanawiam się co robić instalka średniej klasy będzie mnie kosztowała u mojego zaufanego gazownika jakieś 2300zł co daje mi 14-15 miesięcy na zwrot kosztów założenia instalacji.
Oszczędzam rocznie jakieś 1650zł-liczyłem to praktycznie wszystkimi możliwymi kalkulatorami i próbowałem w głowie i tak jakoś wychodzi że niby to się opłaca.
Po oplu wiem,że gaz zawsze się opłaca ale czy warto zatruwać gazem takie bmw?
Podzespoły to:
wtryski ac-001,
Sterownik stag qbox 5 lat gwarancji,
Wlew w klapce paliwa,przełącznik b/g w popielniczce itp...
Miesięcznie wyjeżdżam cały bak (jakieś 700 km), więc tyle mniej więcej robie co miesiąc,do pracy jeżdże jakieś 17-19 dni w ciągu miesiąca 15km w jedną i 15km w drugą stronę głównie na 5-tym biegu (mini traska) czasami ale żadko wjeżdżam w miasto.
Pytanie do Was i do użytkownika Artur75 który kiedyś mi pomógł podjąć decyzję czy pakowali byście się w gaz przy takim przebiegu?
Autko jest w stanie idealnym,ma 130 tys km przebiegu (fotki w galerii),nie wiem ile pojeżdżę tym autkiem ale gdy założe gaz potrzymam go minimum 3 lata wiadomo mogę więcej ale mam ostatnimi czasy taki mentlik w głowie że nie wiem co mi się uwidzi za pewnien czas.
Pozdrawiam i liczę na pomoc.