Brytyjskie towarzystwo Adrian Flux zaproponowało pierwszą polisę dedykowaną
[link do Ubea wygasł]. Nazwa jest nieco marketingowa, bo ubezpieczenie chroni raczej kierowców przed finansowymi konsekwencjami wypadków spowodowanych awarią systemów wspomagających kierowanie, a nie zupełnie niezależnych, ale i tak jest to coś, o czym dotąd mówiło się jedynie w prognozach.
Konkretnie to ubezpieczenie komunikacyjne chroni przed szkodami wynikającymi z:
- braku aktualizacji oprogramowania dostarczanego przez producenta auta,
- włamań lub prób włamań do systemu informatycznego samochodu,
- awarii systemów nawigacyjnych i oprogramowania,
- niemożności przejęcia sterowania od systemu automatycznego w razie kolizji lub wypadku.
Jaka sądzicie będzie przyszłość ubezpieczeń? Czy doczekamy się obowiązku wykupywania OC przez dostawców oprogramowania dla aut autonomicznych?