szybki napisał(a):O matko to powiesz jak pierwszy raz pojedziesz na CPN
Wlasnie o to mi chodzi polo 1,6 i tylko 75KM, Toya 1,3 i 86KM (ani radochy z przyspieszenia, ani oszczednosci) - nie zaskoczyles z aluzja
W tamtych czasach japonce z KM na litr bily niemieckie konstrukcje, a zwlaszcza honda. Dzisiaj przez turbo mocno w tyle - ale dzieki temu niezawodnie.
I co ogladales te Polo?
Tak jak koledzy mowia bierz zadbane z doplata, albo oblukaj te co podawalem - nic nie zaszkodzi, a ze starletkami ten plus, ze jeszcze troche kasy bedzie w garsci.
Nie kupisz auta i od razu bedziesz jezdzil - minimum to lekki przeglad, tak dla wlasnego chociaz bezpieczenstwa (hamulce, rozrzad w jakim stanie - a najlepiej od razu wymienic, aby miec spokojna glowe, plyny olej i hamulcowy).
Dlatego bral bym wlasnie za okolo 4tys. zeby miec te 1-1,5tys. na jakies dodatkowe szlify
Cena 7.5 faktycznie za duzo ja swoja puscilem za 6tys. wiec teraz wg. mnie to max 6tys., a raczej juz 5tys. za E11
Starletka 3-4tys.
Chyba, ze faktycznie udokumentowane wszystko, pierwszy wlasciciel, ktory ostatnio robil rozrzad, sprzeglo, skrzynie, alternator, akumulator, zawias, hamulce, plyny, rozrzad, wydech - czyli auto gotowe na co najmniej 10 lat.
Wtedy nawet i 9-10tys. warto dac - pod warunkiem, ze sa autentyczne papiery. Jak nie ma to lepiej tanszy i samemu dlubnac niz niby z ASO pierwszy wlasciciel. Nie ma cudow, to juz szmat czasu i bezawaryjna rolka bedzie juz awaryjna z tytulu NATURY, ktorej sie nie przeskoczy - elementy metalowe koroduja wiec musza sie wyekslopatowac i w tym wieku moze byc potrzebna wymiana nawet juz z tytuly wieku.
W moim przypadku upierali sie, abym wymienil sprzeglo - bo tak producent zaleca, a ja na to, a czy czuja Panowie, zeby zle bralo? slizga sie? biegi zle wchodza? - nie wiec po co.
Wiec predzej bral bym autko tansze i bral pod uwage wlasna ewentualne inwestycje, a nuz widelec przejezdzi sie jeszcze 5 lat bez inwestycji, a super zadbany no niby przejedzie sie te moze wiecej lat bo juz zrobione niektore elementy (ale nigdy nie wiemy czy rzetelnie zrobione, czy na oryginalach itd.). Wazne, aby taka toya nie nosila sladow wyeksploatowania, a normalne slady zuzycia. Taniej kupisz i jak cos padnie zrobisz zgodnie ze sztuka - przynajmniej takie moje zdanie.
Zreszta nie widzialem tego linku, zaraz oblukam ta toyke