Daruj sobie gaz w starych autach bo i tak duzo nie przy oszczedzisz - zreszta nie podales ile zamierzasz rocznie latac, ze koniecznie ma byc gaz.
Jezeli kupujesz auto z gazem to wiedz, ze moze sie okazac, ze za chwile prawie cala instalacje praktycznie bedziesz musial zmieniac.
Parownik do wymiany/regeneracji (z reguly wytrzymuja 60tys), weze do wymiany, butla do wymiany (max 15lat jak dobrze pamietam), silniczek krokowy, na pewno gruntowny przeglad instalacji, wymiana filterkow. Zostaje mieszalnik i komputer - biore pod uwage najtansza instalacje.
Na gazie nie oszukujmy sie, ale silnik termicznie dostaje w kosc, wiec jednostka jezdzaca tylko na benzynie bedzie w lepszym stanie na takim przebiegu co na LPG, dodatkowo sonda lambda moze byc do wymiany i katalizator.
Duza czesc osob na gazie na maksa skapia (kiepskie instalacje, kurki przykrecone na maksa, aby mniej palil samochod - a wtedy za uboga mieszanka i nieszczesie gotowe).
Super bedzie jak dostaniesz instalacje sekwencyjna, ale w autach z tych rocznikow watpie. Moja mnie kosztowala instalacja LandiRenzo 2,5tys. kiedy sekwencja 4-5tys. Teraz pieniadze sa zupelnie inne i zwykla instalacje na blosie mozesz miec za 1tys. zl.
Kupil bym taka starletke za te 3-4tys. (pojezdzil troche na benzynie, zobaczyl jak smiga, czy nie ma wad ukrtych - bo gaz tylko je poteguje) i jezeli zdecydowal bys sie, ze jednak gaz to to wsadzil instalacje za 1tys. na blosie i mial bys pewne auto z bonusem ekonomicznym (ale rocznie to 20tys. musial byc minimum robic), chyba ze mniej, ale dluzej zamierzasz autem smigac.
Z czym jeszcze gaz pomaga - ano w korozji wydechu. Wiec jak na benzynie przejedziesz 10 lat na wydechu to na gazie w skrajnych przypadkach wynik bedzie o polowe gorszy (wiem co zrobilo sie u mnie - jak nie mialem gazu to jezdzilem, jezdzilem i jezdzilem (znajomy rownolegle mial ten sam model - wydech zrobil caly rok temu) ja robilem 5 lat temu - tyle gaz mi zabral
![Wink ;)]()
.
Oczywiscie gaz jest OK i mity jakie kraza sa z reguly przez: kiepskich monterow, kierowcow oszczedzaczy za wszelka cene, insalowany gaz w juz uszkodzonych jednostkach czy instalacja gazu specjalnie po to, aby latwiej znalezc kupca (Tobie raczej to nie grozi bo nikomu by to sie nie oplacalo).
Moja rolka zanim dobrze na gazie jezdzila gaziarz przez prawie rok ja dostosowywal (gasla na zakretach, inaczej sie zachowywala na slabym paliwie, a inaczej na lepszym, usuniecie problemu ze zlym zlutowaniem kabelkow (samo sie przelaczalo na benzyne) w koncu, gdy wszystko zostalo poprawione jezdzilo sie calkiem przyjemnie, ale niestety auto nie reagowalo od razu na peda gazu (nie mialem sekwencji). Poczytalem troche i wyprobowalem bloss'a za 400zl. Inwestycja sie oplacila. Auto dostalo wigoru, natychmiastowa reakcja na gaz, taka sama predkosc maksymalna jak na benzynie wiec bardzo sobie chwalilem. Feler (przy sprzedazy auta, cala instalacja poszla, ze tak powiem w bloto - auta nie sprzedaz drozej. cale szczescie na gazie sporo zaoszczedzilem wiec bylo warto).
W tej chwili z oszczednosci moglbym kupic auto za 10-15tys bo tyle mniej wiecej zaoszczedzilem na paliwie. Ale auto ma byc Twoim pierwszym, wiec bedzie to przejsciowka - zapewne sam nie wiesz jeszcze czego dokladnie chcesz. Myslisz ze bedziesz latal pierwszym swoim autem 5-10 lat? Na 99% jak pojezdzisz 3 lata to bedzie max. Wiem co w mlodym czlowieku siedzi w glowie i zaraz powiesz, ze auto jest za slabe i bedziesz szukal czegos mocniejszego. Podalem najbardziej chyba racjonalne rozwiazania z historii motoryzacji najmniej awaryjne auta za te pieniadze (wiadomo sa juz stare wiec moga byc i pewnie beda jakies elementy do wymiany, ale taka wymiana sie zwroci bezawaryjna praca auta w kolejnych latach). Co ciekawe te auta kiedys bardzo bylo ciezko dostac i roznica w cenie miedzy fiatem, citroenem (czyli bardzo awaryjnymi autkami, a tymi byla kosmiczna - teraz placisz za nie praktycznie tyle samo). Pomimo sentymentu do E11 bardziej polecam starletke, ze wzgledu na nizszy koszt zakupu (ale naprawde juz ich malo w E11 jeszcze mozna przebierac).
Ja na Twoim miejscu nie pchal bym sie w gaz i tyle w temacie, a jezeli juz to tak jak opisalem wyzej.