A może jak już myślisz nad Laguną to lepiej Volvo? Kanciak, ale daję Ci gwarancję, że jak nawet rozklekoczesz ten samochód to sprzedasz go jeszcze za 2000zł. Takie 440/460 w 1.9TD albo benzynie z gazem. Przebiegi duże, ale samochody stworzone do robienia 500 tyś. km i wyżej. Można by jeszcze nad 850 myśleć, ale to tylko z LPG bo to jest smoczek.
Za Fiatami też jestem, bo to dobre i poczciwe samochody. Jak się zepsuje to naprawisz za grosze, a może się w ogóle nie zepsuje
![Uśmiechnięty :)]()
To samo z Volvem, zależy od szczęścia. A zamiast Vectry ja polecam Opla Omege 2.0 najlepie 8V, słabsza, ale wytrzymalsza. Kochana Omega, była w mojej rodzinie 8 lat, to nas podkusiło zmieniać na Scenica. I się zaczęły jazdy, jak Omega robiła przebiegi bez zająknięcia i nigdy się nie zepsuła (a mieliśmy ją od przebiegu 70tyś. km) to z Sceniciem była masakra. Ale to 1.9dCi był i z kręconym mocno licznikiem. Teraz tylko żal Omegi, bo zamiana była za grosze.
![Smutny :(]()
Dodam, że Omega była całe życie garażowana i NIGDY nigdzie nie rdzewiała. To takie moje faworyty razem z grupą Fiata
![Uśmiechnięty :)]()
Ale mógłbyś jeszcze pomyśleć o Citroenie Saxo, Peugeot 406 (silnik HDI faktycznie dobrze jezdzi i długo).