Dla mnie z blacharką sprawa jest jasna.
Po pierwsze to żadne zestawienie jakości nie ma żadnego zastosowania ,gdy auto jest powypadkowe i nieprofesjonalnie naprawione. Jak kasta poczuje "palnik" ,to rdza wyjdzie w przyszłości na naprawianych elementach wcześniej niż na oryginalnej nieruszanej reszcie.
A konkrety??
Na pewno japończyki mają mniej odporną na rdzę karoserię. Prym tutaj inminus wiedzie Mazda i Nissan. Z Toyotą czy Honda jest już nieco lepiej.
Na drugim biegunie jest za to liderem Citroen. Te auta mają bardzo dobrze zabezpieczona blachę. nieźle te sprawy wyglądają też w Peugeotach I Oplach Astrach II. Nieźle wypada też Skoda.
Później jest średnia grupa typu Renówka ,Golf, Fiat itp.
Kiepsko wypadają za to np. Mercedesy ,gdzie w takim "okularze" w progach dziury wielkości damskiej pięści nie są rzadkością.
Przy tym blacha w Seicento jest pancerną !!!
Nie chce cię namawiać na konkretne auto ,bo akurat sam je mam ale warto odkupić w tej kasie zadbane Stilo. Auto nowocześniejsze i lepiej wyposażone od konkurencji z tamtych lat.