REKLAMA
Hej.
Jeszcze nie jestem pełnoprawnym kierowcą, ale w przeciągu miesiąca mam nadzieję już tak. Mam 27 lat i w końcu postanowiłem, że zrobię to prawo jazdy. Zbliża się powoli termin egzaminu i zacząłem powoli już rozglądać się za przyszłym "członkiem" rodziny.
Niestety nigdy wcześniej nie interesowałem się motoryzacją, a w mojej rodzinie samochodu nie było nigdy. Przydałaby mi się pomoc przy poszukiwaniu wymarzonego czterokołowca.
Jakieś rady na co zwracać szczególną uwagę?
Co mnie interesuje?
Mieszkam w trójmieście więc najlepiej, żeby auto było max do 50 km poza granicami (ale to nie warunek).
Benzyniak. Ewentualnie z miarę nową instalacją lpg.
Nie chciałbym żeby palił jak bus, ale nie musi być to najekonomiczniejsze auto na pomorzu.
Będę nim dojeżdżał codziennie do pracy (ok. 10km w obie strony) plus od czasu do czasu w jakieś dłuższe trasy (załóżmy, że raz na 2 tygodnie wypad na weekend około 300km w obie strony). Wiec niewiele tak na prawde. Nie mam psa i dziecka więc nie zależy mi na tym, żeby samochód był mega rodzinny z ogromnym bagażnikiem. Bezpieczny to już inna sprawa (będę woził kochaną żonę).
Skrzynia raczej manualna, bo słyszałem że z kilkunastoletnimi automatami może być problem. Szukam czegoś do 10k.
Od razu bez owijania w bawełnę przyznaję, że zwracam uwagę na wygląd, a nie tylko flaki. Chcę żeby mi się auto podobało i z zewnątrz i wewnątrz, a przynajmniej fajnie gdyby tak było.
Z aut, które mam na uwadze to:
Mercedesa C 200 Compressor - tu słyszałem, że trzeba lać sporo i że sporo napraw, drogich napraw często.
Mazda 6 - niestety bardzo często rdzewieją.
Ford Mondeo, Ford Focus - średnio mi się podobają wizualnie i też rdzewieją.
Ogólnie najbardziej widzą mi się Merce, ale czy jest szansa na coś dobrego w tej kategorii cenowej?
Może macie jakieś inne propozycje aut? Z góry dzięki za odzew!