Segment: A Silnik: Jak najmniejszy, najlepiej < 1.0 Paliwo: Benzyna lub LPG Miejsce: na 4 osób średniego wzrostu.
Auto będzie używane głównie na autostradzie i trochę w mieście. Priorytetem jest dla mnie bezawaryjność, tania eksploatacja, niskie OC itd.
Fajnie by było gdyby miało 4 drzwi żeby wszystkim wygodnie się wsiadało albo z jedną parą też może być. I do tego najuboższa wersja wyposażenia żeby nie było jakiś niepotrzebnych rzeczy które mogą się zepsuć.
Moje propozycje: Volkswagen up Toyota Aygo II Kia Picanto II
takie ogryzki na autostradę? chcesz żeby Cie jakaś ciężarówka zdmuchnęła Cię z drogi? drugą sprawą jest że żyjesz w błędzie myśląc że mały silnik = małe spalanie, otóz wręcz przeciwnie takim gryzipiórkiem będziesz miał przy prędkościach autostradowych strasznie duże obroty co równa się z dużym hałasem i podwyższonym spalaniem, są to auta typowo miejskie. Idziesz złą drogą
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Auto które wymieniasz stworzone zostały do jazdy po mieście. Małe, wszędzie się wcisną, niskie opłaty, małe spalanie, ale nie jadą i nie nadają się w trasy, a co dopiero na autostradę.
Chyba że będziesz jeździł 90 km/h autostradą za TIRami, to może jakiś sens to będzie miało...
W ogóle problem jest w myśleniu, że ekonomiczne auto to takie które mało pali. Często lepiej spalić więcej, ale mieć mniej awaryjne podzespoły.
Jeśli jeździłbym z prędkością 100-120km/h albo 90 to raczej spalanie nie powinno przekroczyć 7l/100km?
Rozumiem że ekonomiczne auto to nie tylko spalanie. Właśnie dla tego chce takie małe auto w bieda wersji bo tam chyba nie ma co się psuć. Taki silnik 1.0 wydaje mi się bezpieczniejszy niż jakieś większe pojemności bo tam nie ma żadnych turbo i innych bajerów i w takim mały aucie nie ma też żadnej elektroniki. Z tego co widziałem w ogłoszeniach to w tych autach nawet szyby są na korbki.
Wolałbym jednak coś małego bo to jednak moje pierwsze auto i będę się bardziej komfortowo czuł na parkingach i jakiś ciasnych uliczkach. A jak się podszkolę w jeździe to kupie coś większego.
Do tego segment A pozwala na zakup młodszego auta a chyba lepiej jest mieć coś z 2014 a nie 2007.
A jeśli nie auta w stylu Aygo czy Picanto to co wg was warto wybrać?
Kup sobie coś segmentu B, nie ma sensu męczyć się z jakimś badziewiem segmentu A i to za własne pieniądze. Żeby auto było ekonomiczne musisz je dobrze dobrać do swojego stylu jazdy i potrzeb. Jeżdżenie aygo po autostradzie ma tyle samo sensu co s-klasse po mieście
Podatek od środków transportu – co warto wiedzieć? Posiadanie pojazdu wiąże się zarówno z kosztami jego utrzymania, jak i istotnymi obowiązkami podatkowymi. Niektóre środki transportu wymagają uregulowania specjalnego podatku, który może być istotnym ...
Zadbaj o szyby i czyste światła Jazda samochodem z brudnymi szybami potrafi być bardzo niebezpieczna i znacznie ograniczać pole widzenia. Zwłaszcza zimą podczas opadów deszczu lub śniegu, gdy na drogach leży sól i błoto, które stale ...
Drogi użytkowniku, aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepszej jakości treści którymi możesz być zainteresowany powinieneś przejść do ustawień prywatności i tam skonfigurować swoje zgody w celu dopasowania treści marketingowych do Twojego zachowania. Pamiętaj! Dzięki reklamom możemy finansować rozwój naszej strony, a Ty w zamian otrzymujesz do niej bezpłatny dostęp.