i zastanawia mnie jeszcze to co napisał darek24 : "Polecam LT 31 lub 28 z zachodu .powiem to co wiem, po 2000 roku produkcji to mozesz trafic na dobry egzemplarz danego modelu tyczy to sie merca i vw, od 2000 roku makabryczby spadek jakosci czesci tak mowia w serwisach, poza tym, mialem vw lt 28 89r, przejechane jakies u nas w firmie 200tys raz urwal sie pasek raz zawor, naprawy w granicach 2 tys zl, lt 31 igla nigdy nie nawalil kupiony z przebiegiem 80tys km, sprzedany z przebiegiem 250 tys km, vw t4 kupiony jakies 8 lat temu 270 tys przejechane aktualnie, najmniejszej awarii the best car in the world( oczywiscie ten egzemplarz kilkakrotnie zwiedzil europe), i auto po 2000 tys roku sprinter cdi przy kupnie niby przjechane 220 tys km,(zonk wymiana silnika) drobne acz kolwiek czeste i kosztowne awarie osprzetu. Osobiscie uwazam ze auta sprzed 2000 roku rzadza, malo awaryjne, tanie naprawy, wiem to ba mam osobowki w granicach 92-99, bezawaryjne a gdyby cos sie nawet stalo nawet cos powaznego to ceny napraw i czesci przyjazne dla ucha,
" czy się z tym zgodzicie?