Pierwsze tanie autko

29 Paź 2016, 11:49

Dzida ale auto jest potrzebne żeby gdzieś indziej np pojechać albo tam gdzie miejski nie dojedzie pod przychodnie np jakaś albo do cięższych większych zakupów. Zresztą mieszkam na obrzeżach nie w centrum i samo dojechanie do pracy zajmuje dlużej jak się zatrzymuje na każdym przystanku. A i dam ci taki przykład bylem kiedyś w kazimierzu busem i ostatnim nie udało się wrócić bo tyle ludzi ze nie zabrał potem szukanie jak wrócić. Trzeba było jednym podjechać do jakiejś nie pamiętam miejscowości i potem w busa dopiero do lublina wiec przydał by się samochód. A i jeszcze zapewne jako student płaciłeś za bilety mniej a tak wcale super tanio nie jest wiec za sama benzynę dużo więcej bym nie zapłacił a z tym że czasem trzeba dołożyć do auta plus ubezpieczenie muszę się liczyć ze względu na ten luksus ;) Chodż ubezpieczenie nie powinno być obowiązkowe jak i jest dziwnie wymyślone to zdrowotne ubezpieczenie jest tańsze i nie obowiązkowe którego i tak nie mam bo uważam to za zbędne dawanie kasy firmom ubezpieczeniowym.
swierzak
Nowicjusz
 
Posty: 19
Auto: nie mam

29 Paź 2016, 11:59

Galakty ok dlatego napisałem tu żeby się też coś dowiedzieć przyjmuje krytykę spoko. To trzeb auto inaczej pisać a nie tak że człowiek myśli ze co miesiąc będzie się coś psuło i trzeba będzie tyle kasy miesięcznie wydawać, zamiast napisać ze może coś walnąć raz dwa razy do roku co będzie kosztowało 300 czy 500 zł. Ale wez pod uwagę też ze jako osoba która nie ma auta i widzi ze ktoś kupi np za 4 tyś auto i jezdzi i nic się nie dzieje w przeciągu roku czy więcej prócz żarówek itp wiec wyda może stówek na rok.

To ile muszę dać żeby nie było tragicznie czytałem twój temat tez wcale tak dużo nie wydałeś na auto fakt ze więcej niż ja o ponad tysiąc ale tez nie dałeś 10 tyś.
swierzak
Nowicjusz
 
Posty: 19
Auto: nie mam

29 Paź 2016, 12:11

Ja już od paru osób usłyszałem że wolą kupić coś tańszego niż droższego bo póżniej wszystko leci elektryka itp.
Pamiętam jak kiedyś byłem z kolegą w galerii u mnie w mieście i spotkaliśmy jego znajomego to sam nam powiedział że jego teść jak miał auta za 3-4k to praktycznie nic nie dokładał bo nie było potrzeby a niedawno kupił Peugeota 407 i co chwile coś.
Wydajemy pieniądze, których nie mamy, na tuning, którego nie potrzebujemy, by podobać się ludziom, których nie znamy.
Barol
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 38411
Zdjęcia: 0
Miejscowość: Górny Śląsk
Auto: VW Golf VI
Silnik: 1.4 TSI 122KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2012

29 Paź 2016, 12:28

swierzak napisał(a): i jeszcze zapewne jako student płaciłeś za bilety mniej a tak wcale super tanio nie jest wiec za sama benzynę dużo więcej bym nie zapłacił a z tym że czasem trzeba dołożyć do auta plus ubezpieczenie muszę się liczyć ze względu na ten luksus

W sumie to nie wiem, bo busami jeździłem co 2tyg. do domu, a MPKami nie jeździłem wcale, bo mieszkałem w akademikach politechniki i wszędzie dało rade dojść, a w godzinach szczytu na piechotę było szybciej niż busem i mpkiem :)
Za to dziewczyna mieszka na Felinie w akademikach i cały czas pomyka autobusami.

Ogólnie przy kupnie tak taniego auta nie nastawiajmy się na taniość, bo może się w nim zepsuć dosłownie wszystko łącznie z zatarciem silnika czy skrzyni, a może nic się nie dziać. To jest loteria.
dzida
Forumowicz VIP
Awatar użytkownika
 
Posty: 15174
Zdjęcia: 455
Miejscowość: Biłgoraj
Prawo jazdy: 05 05 2008
Auto: Honda Civic VIII
Silnik: 1.8
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2010

29 Paź 2016, 12:42

Barol hm nie wiem jak mam teraz rozumieć twoją odpowiedz, czyli potwierdzasz ze można w tej cenie kupić coś ok tylko zależy jak się trafi czy inaczej ?
swierzak
Nowicjusz
 
Posty: 19
Auto: nie mam

29 Paź 2016, 12:42

Pisząc 100zł miesięcznie dodałem słowo przeciętnie, tzn. przez 4 miesiące oprócz paliwa i innych opłat możesz nie dołożyć ani złotówki, ale w 5 miesiącu będzie trzeba kupić akumulator za 200zł, bo stary już w mrozy nie odpala, wymienić świece i kable zapłonowe za 200zł, bo się okaże, że nie tylko akumulator nadaje się do naprawy i już jest 400zł.

Poza tym mówimy o prawidłowej eksploatacji samochodu, bo nie sztuką jest kupić samochód za 4 tysiące, po zakupie dołożyć 1000zł i przez rok albo 1,5 roku ani grosza nie dołożyć, przegląd podbijać u znajomego, jeździć na masakrycznie słabych hamulcach (bo ja robię mało kilometrów rocznie, to jeszcze z rok objeżdżę, może w tym czasie żadne dziecko nie wybiegnie mi na pasy), wybitych amortyzatorach, kiedy przy ostrzejszym hamowaniu nie wiemy w którą stronę nam samochód zniesie, ze źle ustawioną geometria zawieszenia (bo ja tylko po mieście do pracy, dzieci zawieźć, więc mi nie przeszkadza, że jadąc na wprost samochód po 200 metrach jedzie już poboczem). Na tych sprawach nie można oszczędzać, bo tu chodzi o bezpieczeństwo nie tylko Twoje, ale przede wszystkim innych uczestników ruchu.

Poza tym pomyśl logicznie - jeśli w samochody za 4 tysiące wystarczyłoby zainwestować tysiąc i jeździć 2 lata dokładając przez ten okres tylko 500zł, to po co w takim razie ludzie kupują droższe samochody? Przecież sporo osób nie robi rocznie dużo kilometrów i nie zależy im na wyjątkowym komforcie, więc po co kupują kilkuletnie kompakty, tracąc tygodnie na znalezienie zadbanego egzemplarza zamiast kupić 16-letni albo starszy samochód za grosze?
Petento
Początkujący
 
Posty: 194
Auto: .

29 Paź 2016, 12:49

Tak jak napisał dzida albo trafisz albo nie.
Podam jeszcze prosty przykład Astry F którą czasami jeżdzę,auto z 99roku,300tysięcy na liczniku z małym hakiem,wizualnie może i nie wygląda rewelacyjnie ale technicznie jest pełnosprawne i wiesz co,w wakacje przeszedł przegląd bez problemu a nie u żadnego znajomego. Rozrząd i olej wymieniane na czas,hamulce dobre,silnik i skrzynia płynnie pracuje no i powiedż mi co będzie w niej zaraz do roboty? Bo od wiosny nic się w niej nie zepsuło (na wiosnę miał problem z termostatem).
Wydajemy pieniądze, których nie mamy, na tuning, którego nie potrzebujemy, by podobać się ludziom, których nie znamy.
Barol
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 38411
Zdjęcia: 0
Miejscowość: Górny Śląsk
Auto: VW Golf VI
Silnik: 1.4 TSI 122KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2012

29 Paź 2016, 12:55

swierzak napisał(a):A wiem jakie i za ile mają autka wiec tu serio mnie to dziwi bo nigdy nie słyszałem żeby coś komuś się co miesiąc coś psuło


Ostatnio mój kolega sprzedawał swoją Megankę II 1.5 dCi (2004 r.), zawsze chwalił się, że nic przy niej nie robi, że jeździ na oparach, że super tanie w utrzymaniu. Sprzedał ją za 4,5k. Kiedy zapytałem go dlaczego oddał tak stosunkowo młode auto za śmieszne pieniądze rozpoczął wyliczankę - klima nie działa od dwóch lat, amortyzatory przednie do wymiany, elektryczne szyby z tyłu nie działają, sprzęgło do wymiany, olej i filtry nie wymieniane od trzech (!) lat, pojawiły się problemy z porannym rozruchem, tylne drzwi zarysowane ponad rok temu i wyszła rdza... :?
Tak najczęściej wygląda to "tylko leję paliwo i jeżdżę" :ok:
łysy
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2759
Zdjęcia: 2
Prawo jazdy: 12 09 2001
Auto: VW Golf VII
Silnik: 1.4 TSI 150KM
Paliwo: Benzyna

29 Paź 2016, 13:09

Patento nie będę się sprzeczał bo mądrze mówisz zgadzam się z waszymi wypowiedziami ogólnie. Jak dla mnie kupują droższe bo są młodsze i w lepszym stanie jak zle myślę popraw mnie. Ale w starszym samochodzie jak się wymieni ważniejsze części na nowe to przecież posłużą trochę nie ? i stąd moje twierdzenie ze nie będzie się dokładać dużo do takiego auta bo powiedzmy ze dane części ( nie licząc silnika bo chyba najdroższy) jak czytałem wytrzymuje ileś tam tysięcy kilometrów więc tez stąd moje stwierdzenie że jak mało kilometrów będę robił to szybko ich nie będę musiał wymieniać chyba że i tu zle coś rozumiem ?. A co do szukania to myślę że w każdej kwocie każdy szuka jak w najlepszym stanie czy to 5 czy 10 czy 15 tyś. Jeżeli gdzieś jestem dalej w błędzie piszcie chętnie się czegoś dowiem lub zweryfikuje swoje myślenie na jakiś temat.
swierzak
Nowicjusz
 
Posty: 19
Auto: nie mam

29 Paź 2016, 13:14

Barol nie znam się tak wiec nie potrafię odpowiedzieć, kwestia ile taka część kosztuje i kiedy ja masz zamiar wymienić. Wiec powiedzmy wiosna to czerwiec zaraz listopad wiec wychodzi przez pół roku nic do naprawy, teraz tylko pozostaje pytanie ile trzeba wydać na to?
Ostatnio edytowany przez swierzak, 29 Paź 2016, 13:41, edytowano w sumie 1 raz
swierzak
Nowicjusz
 
Posty: 19
Auto: nie mam

29 Paź 2016, 13:20

lysy30 ale on nic w nim nie robił wiec mu sie zaczyna coś psuć chodz nie wszystko trzeba naprawiać jak ktoś nie chce klimy to nie musi i będzie ok czy coś się stanie jak nie naprawi raczej nic albo szyba tylna tez uważam że nie jest to jakaś ważna rzecz ale już wymiana wszelakich płynów itp żeby silnik sprawował się dobrze to już przesada o takie rzeczy bym dbał. Hamulce tez bym wymieniał czy sprzęgło jak by była potrzeba. To widzisz jak by wymieniał ten olej i coś tam naprawił to by mu służył dalej to nie lepiej było zrobić coś w tym samochodzie tylko sprzedawać ?.

No to powiedzcie mi co ile trzeba by niby wymieniać hamulce czy sprzęgło że niby te duże koszty miałbym często ponosić. Bo chyba wymiana płynów jak olej itp to nie jest jakiś majątek ?
swierzak
Nowicjusz
 
Posty: 19
Auto: nie mam

29 Paź 2016, 13:24

swierzak problem w tym, że Ty możesz mieć problem po zakupie auta jak kupisz sztukę od takiego użytkownika, którego opisał łysy30. Niestety większość aut jest sprzedawana w tej cenie, ponieważ zbliżają się wydatki nieopłacalne w stosunku do wartości auta.
Wtedy nie będzie, że nie wydasz ani złotówki, bo albo nie przejdzie przeglądu w najlepszym razie albo całkiem się rozleci lądując na szrocie.

Na pewno będziesz musiał zrobić jakieś hamulce, płyny, może amortyzatory i dokupić komplet opon. Wyjdzie ponad połowa wartości takiego budżetowego auta, a to tylko podstawowy serwis.
dzida
Forumowicz VIP
Awatar użytkownika
 
Posty: 15174
Zdjęcia: 455
Miejscowość: Biłgoraj
Prawo jazdy: 05 05 2008
Auto: Honda Civic VIII
Silnik: 1.8
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2010

29 Paź 2016, 13:29

Ja pamiętam ostatnio akcje na fb gdzie koleś z mojego miasta sprzedawał Lagune I za 4k a wszyscy do niego że mu sie o jedno zero cena pomyliła i czy ma lawete do niej a auto kupił pierwszy ogladajacy.
Motyw nie do stanu ale do stereotypów niektórych osób.
Wydajemy pieniądze, których nie mamy, na tuning, którego nie potrzebujemy, by podobać się ludziom, których nie znamy.
Barol
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 38411
Zdjęcia: 0
Miejscowość: Górny Śląsk
Auto: VW Golf VI
Silnik: 1.4 TSI 122KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2012

29 Paź 2016, 13:38

Tak jak pisze dzida - problemem jest kupno auto od osoby, która nie o nie nie dbała. I nie trzeba tu szukać ideologii, że lekarz czy ktoś bogaty dba o auto, którym jeździ dłuższy czas, mimo, że ma już 15 lat, a ktoś młody nie dba, bo go nie stać. Prawda jest taka, że większość osób posiadających 15-letni samochód od jakiegoś czasu o niego nie dba, bo to jest nieopłacalne - co z tego, że się wymieni komplet amortyzatorów, nabije klimatyzację itp., jak i tak, jakby ostrożnie nie jeżdżąc, wkrótce z powodu wieku posypie się sprzęgło, opony i tak będzie trzeba kupić nowe itp., więc inwestowanie w takie auto jest nieopłacalne, jeśli kogoś stać na kupno chociaż trochę nowszego.

Ludzie nie kupują starych aut właśnie m.in z tego powodu - nie wiadomo, jak kto to serwisował, więc kupując auto za 5 tysięcy złotych i doliczając do tego spory serwis (najdrożej wychodzi sprzęgło, bo z robocizną do benzyniaka co najmniej 700zł) może się okazać, że trzeba dołożyć 3-4 tysiące i nadal nie ma się pewności, że auto bezproblemowo będzie jeździć przynajmniej 2 lata, bo reszta elementów ze wględu na wiek lub ze względu na wyżej wspomniany nie odpowiedni serwis też może się posypać w późniejszym czasie.

Z tego też powodu ważne jest psychiczne nastawienie do zakupu samochodu za 5 tysięcy złotych, tj. ok, kupuję samochód tanio, ale jest duże prawdopodobieństwo, że dołożę do niego więcej, niż osoba, która kupiła za 15 tysięcy, ale mimo to nie będę oszczędzał na częściach decydujących o bezpieczeństwie (hamulce, przewody, amortyzatory), a jeśli zabraknie gotówki, to nie kupię sobie kołpaków, dywaników czy innych zbędnych rzeczy. :)
Petento
Początkujący
 
Posty: 194
Auto: .

29 Paź 2016, 13:54

No dobrze to za dwa razy większą gotówkę będzie już lepiej ? Czyli ze najdroższe jest sprzęgło niby ?. NO na pewno nie będę wydawał kasy na jakieś pierdółki w środku chodz drogie nie są aż tak niektóre ale już mniejsza o te dywaniki czy co tam. I jestem świadom ze przy takim aucie będzie coś trzeba dołożyć więc nastawiony jestem na to.
No dobra ale czytając forum piszecie ze wiek nie ważny wiec teraz widzę jakieś sprzeczności tu. NP ze kupując auto młodsze może być gorsze od starszego a tu piszesz że lepiej młodsze brać więc już nic z tego nie kapuje.
swierzak
Nowicjusz
 
Posty: 19
Auto: nie mam