Pisząc auto młodsze miałem na myśli takie 10-letnie max, bo jak słusznie zauważyłeś, nie ma większej różnicy pomiędzy samochodem 17 a 14 letnim, ale pomiędzy samochodem 17 a 10 letnim już będzie różnica, bo spora część elementów nie będzie musiała być wymieniana na już ze względu na wiek (co nie oznacza, że nie można trafić trupa, jednak takie prawdopodobieństwo jest znacznie mniejsze niż w 17-latku). I w tym przypadku jest mowa o 3-krotności ceny, tj. 10 letni kompakt to wydatek około 15 tysięcy, a 16-17 letni 5 tysięcy, toteż w nawiązaniu do tego, co napisałem wcześniej, jeśli ktoś ma samochód 15-letni i wie, że wkrótce będzie musiał do niego dołożyć 3-4 tysiące, żeby było wszystko ok, a ma odłożone chociaż trochę gotówki, to woli pojeździć jeszcze rok nic nie dokładając, sprzedać w kiepskim stanie zazwyczaj nieświadomemu klientowi za 5 tysięcy i samemu kupić coś za 15 tysięcy, w którym nie będzie trzeba dokładać kilku tysięcy, żeby jeździło przyzwoicie. W efekcie ma samochód świeższy, lepiej wyposażony, mniej zużyty i to za niewiele większe pieniądze niż w przypadku, gdyby miał pakować kasę w 15-letni pojazd.
Temat faktycznie już chyba do zamknięcia, bo pojawiło się już tyle wartościowych postów, że nie ma sensu dalej wyjaśniać, że ,,tanie autko za 5 tysięcy'' jest zazwyczaj tanie tylko z nazwy.