Jasne, masz rację SilverBlade. Źle mnie zrozumiałeś - nie sugerowałem, że Ty akurat tak robisz. Niestety nie każdy, tak, jak Ty, ma tego świadomość.
Z Citroenem, czy innym autem, to jest właśnie tak, jak piszesz, ale warto słuchać stereotypów, bo czasami można trafić na auto, które właśnie je akuratnie ma. Ty masz dobre wrażenia z C4. Ja też kiedyś miałem zjechane wszem i wobec Saxo VTS. Auto dawało radę, choć faktycznie kilka rzeczy się sprawdziło, m.in. belka, stąd znam ten temat.
Najlepszym rozwiązaniem jest jednak zawsze pojechać i się przejechać danym modelem. Jednym pasuje C4, inni nie czują się dobrze za kierownicą i wolą np. Nissana. Nie muszę Tobie tego pisać, ale dla innych czytających - stan auta to podstawa. Nawet teoretycznie niezdzieralne W124 potrafi napsuć nerwów (z własnego doświadczenia to mówię
![Uśmiechnięty :)]()
).