

A więc czego się dowiedziałem z rozmowy telefonicznej:
facet jest handlarzem - dlatego sprzedaje,
rozrząd wymieniony 20 tys temu - na silniku napisane - zapomniałem zapytać o "prawdziwe" potwierdzenie,
sprowadzony w 2008 roku, jeden właściciel w Polsce,
maska i błotnik lakierowany, ponieważ właściciel uderzył w sarnę, reszta w oryginale. Podobno "wsiadać i jeździć" - wszystko działa.
Zgodził się jechać na stację diagnostyczną, gdybym się wstępnie zdecydował.
Jutro idę obejrzeć, na co zwrócić uwagę?